Selena Gomez po tym, jak drama z Hailey Bieber przybrała na sile, zdecydowała, że na jakiś czas znika z social mediów, o czym poinformowała swoich fanów. Teraz postanowiła jednak odpowiedzieć na falę komentarzy. "Jest mi ciężko na sercu” – przyznała.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Selena Gomez po krótkiej przerwie od social mediów postanowiła odpowiedzieć na komentarze od fanów
Zwróciła się do nich z ważnym apelem. Chodzi o zdrowie psychiczne
Jeszcze jesienią ubiegłego roku mówiło się o "pojednaniu" Seleny Gomez i Hailey Bieber. Miało o tym świadczyć ich wspólne zdjęcie zrobione na jednej z imprez. "Zwrot akcji" - tak podpisał je nawet fotograf. Wielu uważało, że to wreszcie zakończy spekulacje o ich konflikcie.
A to nic bardziej mylnego. Kilka miesięcy później internet "zapłonął" po tym, gdy żona Justina dodała filmik na Tik-Toku, który - zdaniem wielu fanów - miał godzić w Selenę. To był jednak dopiero początek "dowodów" internautów na domniemaną obsesję Hailey na punkcie Gomez.
W czasie, kiedy w mediach społecznościowych afera zaczęła się robić coraz większa, Selena ogłosiła, że na jakiś czas znika. "Robię sobie przerwę od mediów społecznościowych, bo to trochę głupie, a ja mam 30 lat. Jestem na to za stara. Ale bardzo was kocham i zobaczę się z wami wcześniej niż później. Po prostu muszę odpocząć od tego wszystkiego" – oznajmiła.
"Przerwa" nie okazała się jednak zbyt długa, bowiem wokalistka już kilka dni później opublikowała na Tik-Toku tutorial makijażowy. Pod publikacją pojawiło się wiele miłych komentarzy od fanów, którzy nie omieszkali nawiązać do dramy z Bieber.
Selena przemówiła po przerwie. Zwróciła się z apelem do fanów
Selena postanowiła im odpowiedzieć w komentarzu. "Dziękuję i kocham was wszystkich tak bardzo. Jestem głęboko wdzięczna za każdego z was. Sprawiacie mi niewiarygodną radość" – czytamy.
Na tym jednak nie poprzestała. Zwróciła uwagę na falę hejtu, która od wybuchu afery zalewa profile Hailey. "Proszę, bądźcie milsi i weźcie pod uwagę zdrowie psychiczne innych. Jest mi ciężko na sercu i chcę tylko dobra dla wszystkich. Z całą moją miłością" – podkreśliła Gomez.
O tym, co ostatnio dzieje się wokół Bieber pisała w naTemat Maja Mikołajczyk: "Po tych wszystkich akcjach modelka straciła na Instagramie... 200 tys. obserwatorów. W mediach społecznościowych pojawiły się również nagrania, których autorzy wyrzucają kosmetyki marki Rhode, której Hailey jest twórczynią".
Bojkotu doczekała się także okładka australijskiego "Vogue'a", którego Bieber jest gwiazdą (w środku udziela wywiadu swojemu mężowi). Pod postami z jej wizerunkiem liczba negatywnych wypowiedzi była tak ogromna, że magazyn ograniczył możliwość komentowania pod zdjęciami. Pojawiały się m.in. sugestie, że modelka jest "nikim" bez sławnego męża oraz nazwiska (Hailey jest córką brata Aleca Baldwina).
Ponadto wiele znanych gwiazd "odobserwowało" Bieber. Wśród nich znalazły się m.in. Miley Cyrus, Demi Lovato, Elizabeth Banks, Jenna Ortega, a nawet Jennifer Lopez.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.