Stuhr zadrwił z Jakimowicza. Prezenter TVP odpowiedział "w swoim stylu"
redakcja naTemat
09 marca 2023, 18:48·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 09 marca 2023, 18:48
Tegoroczna gala rozdania Polskich Nagród Filmowych nie mogła obyć się bez głośnych żartów. Maciej Stuhr, który miał przyjemność poprowadzić ceremonię, sypał nimi jak z rękawa. Między innymi nawiązał do skandalu z udziałem własnego ojca. Konferansjer zadrwił również z Jakimowicza. Prezenter TVP nie pozostawił tego bez komentarza, odpowiadając aktorowi bez ogródek.
Reklama.
Reklama.
W rolę prowadzącego i gospodarza tegorocznej 25. gali rozdania Polskich Nagród Filmowych bez zmian wcielił się Maciej Stuhr
Aktor urozmaicał wieczór publiczności zgromadzonej w Teatrze Polskim w Warszawie rozmaitymi żartami
Nie zabrakło nawiązania do głośnego skandalu z udziałem jego ojca, a jedna drwina była szczególnie dotkliwa dla Jarosława Jakimowicza
Prezenter TVP postanowił odpowiedzieć aktorowi nie przebierając w słowach
Coroczna ceremonia rozdania Polskich Nagród Filmowych, które noszą miano Orłów jak zwykle została poprowadzona przez Macieja Stuhra. Aktor znakomicie sprawdza się w swojej roli, co wielokrotnie udowodnił, zabawiając zgromadzoną podczas gali publiczność.
Jak zwykle nie zabrakło żartów o zabarwieniu politycznym, kiedy to konferansjer drwił z przedstawicieli partii rządzącej. Jednak zaskakujące były mniej spodziewane dowcipy, kiedy to postanowił nawiązać do głośnego skandalu z udziałem swojego ojca.
"Znam aktora, który znakomicie podłożył kiedyś głos pod osiołka. Państwo się domyślają, o kim mowa. Można powiedzieć: najsłynniejsze zero siedem w historii polskiego kina od czasów porucznika Borewicza. Któż z was nie chciałby zagłosować na niego w kategorii: 'osioł roku'" – powiedział wówczas Stuhr.
Maciej Stuhr zadrwił z Jakimowicza. Prezenter TVP ostro odpowiedział
W pewnym momencie Maciej Stuhr zadrwił również z Jarosława Jakimowicza. Temat gwiazdora "Młodych Wilków", którymi zasłynął, pojawił się dość niespodziewanie, kiedy konferansjer nawiązywał do filmów, które dziś nie mogłyby mieć miejsca, z jakiegoś powodu.
– U nas wszyscy obrażają się za byle g***o. Dziś "Seksmisja" by nie przeszła, bo seksizm, "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", bo rasizm, "Sami swoi", bo ksenofobia, "Młode wilki", bo Jakimowicz... – powiedział wówczas ze sceny Stuhr. Po tych słowach na sali wybuchła salwa śmiechu, a prowadzący zebrał gromkie brawa.
Jednak na odpowiedź prezentera Telewizji Polskiej nie trzeba było długo czekać. Na jego instagramowym profilu pojawił się post, w którym Jakimowicz opisywał swoje cechy i odnosił się do marzeń. Przyznał również, że jest dumny z tego, jak potoczyło się jego życie. Nie zabrakło również wspomnienie Boga, któremu wszystko zawdzięcza. Po czym płynnie przeszedł do tego, jak został zdradzony przez swoich byłych kolegów z branży.
"Ty też mnie zdradziłeś przyjacielu. Tysiąc wspólnych wyjazdów i historii, których nie wspomnę, bo jestem lojalny. W mojej autobiografii, która porusza sporo drażliwych tematów, nie pada ani jedno nazwisko w złym kontekście. Proponowano mi dużą kasę za to" – kontynuował swój wywód Jakimowicz.
Następnie w swoim długim poście prezenter TVP nawiązał do sytuacji z tegorocznej gali Orłów. "Jestem lojalny i patrzę sobie szeroko w oczy, a wy ubebłani w swoim g******m świecie możecie mnie kąsać. Ośmieszać na waszych Orłach salwami śmiechu, kiedy pada moje nazwisko. Ono was zwyczajnie boli" – poinformował. Chwilę później nie pozostawił wątpliwości, że swoją wypowiedź kieruje pod adresem Macieja Stuhra.
Na koniec Jarosław Jakimowicz wytłumaczył, dlaczego jego zdaniem jest obiektem drwin wśród kolegów z branży. "Plujecie, bo wiecie, że nigdy nie będziecie się tak czuć i mieć" – podsumował.
Stuhr, jesteś jak szczur, razem z twoim ojcem przestępcą. Taka prawda. A dzień później Młode Wilki były znów emitowane w TV i 1000 miłych informacji. Od ludzi prawych i wartościowych a nie...