Żołnierze WOT dachowali samochodem terenowym. Jeden był pod wpływem alkoholu.
Żołnierze WOT dachowali samochodem terenowym. Jeden był pod wpływem alkoholu. Fot. Stanislaw Rozycki/Reporter

We wsi Dobratycze (woj. lubelskie) samochód Wojsk Obrony Terytorialnej dachował przy granicy z Białorusią. Jak przekazał Polsat News, jeden z wojskowych był pod wpływem alkoholu.

REKLAMA
  • Samochód 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej dachował niedaleko granicy z Białorusią
  • W środku znajdowało się dwóch żołnierzy
  • Do zdarzenia doszło w piątek 10 marca około godziny 6:00 rano we wsi Dobratycze, niedaleko granicy polsko-białoruskiej. Wojskowy samochód wpadł w poślizg i dachował. Nikt nie odniósł obrażeń.

    Wojskowy był pod wpływem alkoholu

    – Przyczyną wypadku były najprawdopodobniej trudne warunki pogodowe, padał tam śnieg – powiedział w rozmowie dla Polsat News rzecznik prasowy Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie kpt. Iwo Sawa.

    Na miejsce zdarzenia przyjechała policja. Żandarmeria przekazała, że żołnierz jadący jako pasażer był pod wpływem alkoholu. Rzecznik Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej mjr Witold Sura przekazał w rozmowie z Polsatem, że miał 0,34 promila.

    Rzecznik Iwo Sawa przekazał, że kierowca natomiast był trzeźwy. Został on ukarany mandatem w wysokości ponad 1000 złotych. Drugi wojskowy również został ukarany grzywną. Wszczęto wobec niego także postępowanie dyscyplinarne. Żołnierze należą do 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej.

    Tragiczny wypadek z udziałem policjanta. Był pijany podczas powrotu ze służby

    Jak niedawno informowaliśmy, w Ołudzy (woj. śląskie) w wypadku drogowym zginął policjant, który wracał ze służby, kierując pojazdem pod wpływem alkoholu. Do zdarzenia doszło we wtorek 31 stycznia około godziny 7:00 rano. Policjant nagle stracił panowanie nad pojazdem. Samochód uderzył w drzewo i dachował.

    28-letni Kamil Z. z Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Zawierciu zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Świadkowie wypadku oraz ratownicy medyczni próbowali uratować mężczyznę, jednak bezskutecznie. Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek, w czwartek 2 lutego przeprowadzono sekcję zwłok i badania na obecność alkoholu we krwi u ofiary wypadku.

    – Na podstawie tych badań toksykologicznych stwierdzono, że kierujący miał w organizmie około dwóch promili alkoholu – poinformował, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".

    W związku z tym zlecono przeprowadzenie czynności w Biurze Spraw Wewnętrznych w sprawie przestępstwa dopuszczenia do ruchu pojazdu prowadzonego przez osobę znajdującą się pod wpływem alkoholu. Prokurator wyjaśnił, że chodzi o sprawdzenie, czy inni funkcjonariusze z komendy wiedzieli, że 28-latek wsiadł nietrzeźwy za kierownicę.

    – W uzupełniającej opinii biegły będzie musiał się wypowiedzieć, kiedy ten alkohol był spożywany. Na razie takich ustaleń nie mamy, będą one dokonywane w toku dalszego śledztwa – dodał Tomasz Ozimek.

    Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", 28-letni policjant miał wypić alkohol tuż po zakończeniu służby. Dziennikarze donoszą także, że w szatni znaleziono butelki po alkoholu.