Monika Miller o aferze wokół Jana Pawła II. Wspomniała spotkanie z papieżem
Kamil Frątczak
16 marca 2023, 15:19·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 marca 2023, 15:19
Nie cichną echa afery wokół reportażu "Franciszkańska 3", traktującego o nadużyciach duchownych wobec nieletnich. Na świeczniku znalazł się Jan Paweł II, który miał wiedzieć o procederze. Teraz swoje stanowisko w tej sprawie przedstawiła Monika Miller, wnuczka byłego premiera RP, Leszka Millera. Wspomniała o spotkaniu z papieżem-Polakiem.
Reklama.
Reklama.
Monika Miller to influencerka, piosenkarka, aktorka i wnuczka byłego premiera RP Leszka Millera
W trakcie najnowszego wywiadu przedstawiła swoje stanowisko w sprawie afery dotyczącej reportażu Marcina Gutowskiego "Franciszkańska 3"
W rozmowie z Odetą Moro opowiedziała o spotkaniu kardynała Wojtyły, do którego doszło, kiedy była małą dziewczynką
Wiele gwiazd show-biznesu nie mogło przemilczeć głośnej afery wokół reportażu na temat Jana Pawła II, który ukrywał nadużycia ze strony duchownych wobec nieletnich. Głos w sprawie zabrały między innymi Paulina MłynarskaczyNatalia Siwiec. Teraz Monika Miller w najnowszym wywiadzie została zapytana o to, co sądzi na temat głośnego skandalu.
Monika Miller o aferze z JPII. Wnuczka Leszka Millera spotkała go na żywo
Wiele lat temu z głową Kościoła katolickiego spotkał się ówczesny premier Rzeczypospolitej – Leszek Miller. Na spotkanie zabrał ze sobą wnuczkę. Po wielu latach Monika Miller wspomniała to spotkanie, choć niewiele z niego pamięta.
Wnuczka Millera podkreśliła, że podział Polaków na zwolenników i przeciwników kardynała Wojtyły to "bardzo skomplikowany temat". Dodatkowo poinformowała, że nie jest to sprawa, o której lubi czy chciałaby dyskutować. Pomimo tego wspomniała spotkanie z papieżem.
Monika Miller również odniosła się do kwestii swojej wiary. Podkreśliła, że jest agnostykiem, "nie przeszkadza jej, jeżeli ktoś jest wierzący i nie przeszkadza jej, jeżeli ktoś jest niewierzący".
"Świętości nie da się zadekretować. Nikt nie jest wyłącznie dobry, światły, nieomylny. Wywieszanie portretów na ulicach, uchwały, słowa, zaklęcia, strzeliste filipikii ani homilie w TV niczego nie zmienią, nie unieważnią. Przeciwnie" – wymieniała.
Dodatkowo zwróciła się do obrońców Jana Pawła II. "Przecież tak naprawdę idzie o prawdę, nie atak. Schowajcie bagnety, działa i ciężkie armaty. Otwórzcie głowy, archiwa, dokumenty. Serca. Pozwólcie na pytania. Na uczciwość. Spokój. 'Tylko PRAWDA nas wyzwoli' – powtarzał Ten, kogo bronicie. Minister Czarnek dodaje: 'prawda obroni się sama'. Może więc jej na to pozwolić?" – spointowała.
Identyfikuję się z "pokoleniem Jana Pawła II", tym bardziej że go poznałam. Muszę się identyfikować, skoro pamiętam to, byłam tam i zapadło mi to w pamięć (...) Dziadek mnie tam zabrał. Szczerze mówiąc, nie pamiętam tego aż tak bardzo. Wiem tylko, że się obraziłam w pewnym momencie, schowałam się w szafie i wszyscy mnie szukali. Nawet nie wiedziałam, kto to jest, kompletnie nic nie rozumiałam.