Minister Anna Moskwa na spotkaniu z wyborcami w Kozienicach dostała pytanie o tych, "którzy kłamią i działają przeciwko Polsce". Przedstawicielka rządu ubolewała, że niestety nie ma możliwości... odbierania paszportów. Jej odpowiedź wywołała prawdziwą burzę w mediach społecznościowych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Chodzi o spotkanie z mieszkańcami Kozienic na Mazowszu, gdzie minister klimatu i środowiska Anna Moskwa gościła w niedzielę 19 marca. Kiedy głos oddano uczestnikom, jeden z nich poruszył kwestię tego, co głoszą niektórzy politycy. Nie sprecyzował jednak konkretnie, o kogo chodzi.
Wspomniany fragment można obejrzeć w 20. minucie nagrania z profilu ministerstwa na Twitterze.
– Jeśli świadek w sądzie mówi nieprawdę, grożą mu trzy lata więzienia. Natomiast panowie dżentelmeni, którzy kłamią i oszukują, farbują się w inny kolor, nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za kłamstwa. Jak to w ogóle jest? – dopytywał mężczyzna.
Moskwa: Niestety nie możemy odbierać paszportów
Minister Moskwa na początku stwierdziła, że "to jest bardzo dobre pytanie", po czym sama nawiązała do wątków z Brukseli. – My niestety nie możemy odebrać paszportów tym, którzy w Brukseli kłamią i działają przeciwko Polsce. Nie ma takiego narzędzia, ono byłoby niezgodne z prawem europejskim. Chociaż pewnie wielu z nas pewnie taką pokusę by miało – wyjaśniła.
Dalej mówiła: jeśli ktoś jedzie za granicę i szczuje przeciwko swojemu państwu, to pytanie, czy jest jeszcze godzien, żeby stać pod biało-czerwoną flagą?
Przedstawicielka rządu Mateusza Morawieckiego podkreśliła też, że nie widzi takiego zachowania w innych państwach. – To nasza zła, paskudna, opozycyjna specyfika, ale bierzemy na warsztat do przemyślenia. Przekażę ministrowi Ziobrze, żeby przemyślał jakieś instrumenty dla tych, którzy szkalują Polskę – zapowiedziała.
Słowa o "odbieraniu paszportów" szczególnie wywołały dyskusję w sieci po tym, jak w mediach społecznościowych znalazła się transmisja z wydarzenia w Kozienicach.
"Minister Moskwa z PiS uważa, że obywateli, którzy nie popierają PiS, należałoby pozbawić obywatelstwa. Żałuje przy tym, że UE na to nie zezwala... Prawo do decydowania o tym, kto jest Polakiem, ma mieć Kaczyński? Tak to ma wyglądać? Oni są chorzy z nienawiści…" – napisał Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej.
"Dożyłem czasu, gdzie paszport chce mi zabrać Moskwa" – ironizował jeden z użytkowników Twittera. "Wstyd i hańba" – dodawał kolejny, nazywając PiS partią "interesów sowieckich".
Objazd PiS po Polsce
Przypomnijmy, że niedawno PiS ogłosiło nową ofensywę, związaną z objazdem polityków tej partii po różnych częściach kraju. Obiecywał to sam Jarosław Kaczyński na specjalnej konferencji.
– W Jaśle odbędzie się spotkanie z premierem Morawieckim, potem Kraków, Gdynia, Łódź, Katowice, Szczecin, Poznań, Bydgoszcz, Lublin, Wrocław, a w niedzielę w Sandomierzu z Polakami będzie rozmawiać premier Beata Szydło. Potem Gorzów Wielkopolski, Ostrów Wielkopolski, Siedlce, Piła, Białogard, Bogatynia, Bielsko-Biała, Wieliczka, Radomsko i Świdnica – wyliczał rzecznik PiS Rafał Bochenek.