Po piętnowaniu od lat masonów obecnych w polskiej polityce, nasze prawicowe media wzięły na cel arenę międzynarodową. Także z sukcesami. - Dociekliwi obserwatorzy zauważyli, że od jakiegoś czasu francuski prezydent Nicolas Sarkozy przy podpisie składanym na oficjalnych dokumentach stawia trzy kropki w kształcie trójkąta. Wniosek jest logiczny: Sarkozy musi być masonem - czytamy w weekendowym "Naszym Dzienniku". Podpowiadając, że dowodów na masoński spisek jest co niemiara.
Dla wielbicieli spiskowej teorii dziejów, to wręcz lektura obowiązkowa. Niezwykle pasjonująca i dociekliwa, która wprost demaskuje prezydenta Francji i bliskiego sojusznika obecnej ekipy rządzącej w Polsce, jako masona. Jeżeli przypomnimy sobie, że nad Sekwaną padały już argumenty o żydowskich korzeniach Nicolasa Sarkozy'ego, wszystko świetnie wpisuje się w mit o tzw. żydo-masonerii, która opanowała świat.
Jest piramida, jest mason
- W końcu piramida (bo tak tłumaczy się ten trójkąt) jest ważnym symbolem działającej na całym świecie tajnej loży - tłumaczy w "Naszym Dzienniku" Stefan Meetschen, niemiecki pisarz i publicysta. Dzięki trzem kropkom w podpisie Sarkozy'ego poznał on przyczyny zmian geopolitycznych w targanej kryzysem Europie. W jego opinii, Nicolas Sarkozy i Angela Merkel wykorzystując recesję niszczą europejską demokrację. - Taki był stary plan wolnomularzy, zapoczątkowany przez twórcę paneuropeizmu - Richarda Nikolausa Coudenhove-Kalergiego - pisze Meetschen.
Idąc tym tropem demaskator "Naszego Dziennika" przechodzi do wniosków, które muszą dać do myślenia nie tylko o masońskim przywódcy Francji, ale również o krajowej polityce. W opinii publicysty, Coudenhove-Kalergi w książce "Praktyczny idealizm" stworzył masoński plan bitwy o podbój Starego Kontynentu, który zdaje się został już prawie wypełniony. Masoński jest podobno hymn UE "Oda do radości", masońska jest i nagroda Karola Wielkiego, od 1950 r. przyznawana zasłużonym dla integracji europejskiej, którą po raz pierwszy został uhonorowany Coudenhove-Kalergi.
Jasna całość
A kto otrzymał ją przed dwoma laty? Ten sam Donald Tusk, o którym media związane z o. Tadeuszem Rydzykiem od lat mówią, iż sprzyja masońskiemu spiskowi w Polsce. Skoro trzy kropki w podpisie francuskiego prezydenta to bezsprzeczny znak masona, aż dziw, że "Nasz Dziennik" nie dopatrzył się tego, że Polska musi znajdować się wręcz w samym sercu europejskiej masonerii. Entuzjastom teorii o jej przemożnym wpływie na świat warto przypomnieć bowiem, jak prezentują się znaki strategicznych sojuszy Polski w Europie. Masońska musi zatem być Grupa Wyszehradzka łącząca Czechy, Słowację, Węgry i Polskę...
jak i Trójkąt Weimarski oparty na partnerstwie Paryż-Berlin-Warszawa:
Masońska córa Kościoła
Kto wie, czy to wszystko właśnie nie przez Francuzów. Republika, niegdyś nazywana "najstarszą córą Kościoła", dziś okazuje się całkowicie opętana przez masonerię. Jak zdradza publicysta "Naszego Dziennika", jego francuscy koledzy z magazynu "Le Point" (skądinąd, było to już przed rokiem...) wchodząc na trop masonów naliczyli ich na szczytach francuskiej władzy aż trzynastu!
- Magazyn w bezpośrednim politycznym otoczeniu Sarkozy´ego doliczył się przynajmniej trzynastu masonów. Wśród nich są: minister gospodarki Francois Baroin, minister pracy Xavier Bertrand, minister obrony Gérard Longuet, minister spraw wewnętrznych Claude Guéant, minister sprawiedliwości Michel Mercier, minister sportu David Douillet, minister ds. współpracy międzynarodowej Henri de Raincourt i minister edukacji Luc Chatel. Jeśli ta lista rzeczywiście miałaby się zgadzać, to można podejrzewać, że rząd francuski nie tyle jest sterowany przez tajną lożę, ile praktycznie sam jest jedną wielką lożą, której członkowie - niezależnie od tego, czy prezydent maluje piramidy, czy też nie - pod otoczką służbowych spraw bezpiecznie załatwiają swoje interesy - czytamy w "Naszym Dzienniku".
I tylko czekamy na podobne zestawienie dotyczące Polski.