Dziś Blue Monday. Ty też masz najgorszy dzień w roku?
Dziś Blue Monday. Ty też masz najgorszy dzień w roku? Fot. Shutterstock.com

Też macie gorszy dzień? Nie martwice się tym, bo każdy następny w tym roku powinien być już tylko lepszy. Dziś bowiem Blue Monday, czyli statystycznie najgorszy dzień w roku.

REKLAMA
Wbrew pozorom Blue Monday to nie żaden zabobon, czy dorobek astrologii. Na początku XXI wieku Cliff Arnall z Cardiff University opracował formułę matematyczną, która obrazuje stan naszego samopoczucia w określonych warunkach względem pogody, czasu, a także typowych obowiązków i kłopotów. Arnall wziął zatem pod uwagę pogodę, nasze potencjalne długi, miesięczne wynagrodzenie, a także czas miniony od Bożego Narodzenia, współczynnik niedotrzymanych postanowień noworocznych, poziom niskiej motywacji i poczucie konieczności podjęcia wreszcie określonego działania.

Wzór na Blue Monday wygląda tak:
Legenda:
W - pogoda; D - dług; d - miesięczne wynagrodzenie; T - czas od Bożego Narodzenia
Q - niedotrzymanie postanowień noworocznych; M - niski poziom motywacji; Na - poczucie konieczności podjęcia działań

A w praktyce oznacza, że najgorszy dzień w roku zazwyczaj powinien dopaść nas w poniedziałek ostatniego pełnego tygodnia stycznia. Czyli w tym roku 21 stycznia. Wyjątkiem był tylko rok 2011, kiedy sam Cliff Arnall oświadczył, że najgorszym dniem w roku był nie statystycznie wyznaczony 24 stycznia, ale już 17 stycznia. Przyspieszenie nadejścia "Blue Monday" wywołał wówczas szalejący na całym świecie kryzys finansowy.
Wiele osób do wyliczeń naukowca z Cardiff podchodzi sceptycznie, ale są one jednak merytorycznie uzasadnione. Arnall wziął bowiem pod uwagę, że w Blue Monday mamy zazwyczaj bardzo niskie nasłonecznienie, a więc krótki dzień. Na kiepskie warunki meteorologiczne nakładają się bardzo poważne problemy finansowe, bo wreszcie zdajemy sobie sprawę z tego, ile kosztowały nas święta. A także z tego, że na dotrzymanie postanowień noworocznych znowu nie ma najmniejszych szans.
Na całe szczęście, jutro będzie lepiej...