Rekolekcje w Toruniu. Dr Oczkoś: Głupie i brutalne (podcast poliTYka)
W sieci błyskawicznie rozchodzi się filmik z rekolekcji dla młodzieży w Toruniu. Nagranie z kościoła pokazuje mężczyznę, który szarpie, wyzywa i bije półnagą kobietę. Jak mówią księża organizujący katechezę, była to inscenizacja o charakterze moralnym. Szokujące rekolekcje w Toruniu były jednym z tematów, które w podcaście poliTYka skomentował dr Mirosław Oczkoś, doświadczony szkoleniowiec i specjalista w dziedzinie marketingu politycznego.
Ekspert podkreśla, że podczas swojej 25-letniej kariery szkoleniowca nie zetknął się z tak ekstremalną sytuacją, jak w kościele św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu.
– Byli tacy trenerzy, którzy szokowali, ale po pierwsze dorosłych ludzi, po drugie nie naruszali ich fizyczności, a po trzecie najpierw przygotowywali założenia (takiej sceny – red.). Ten behawioryzm jest dziwny – ocenia dr Oczkoś.
Gość podcastu poliTYka wskazuje, że filmik z rekolekcji pokazuje dwie rzeczy.
– Po pierwsze, że ten człowiek od rekolekcji bardzo mocno wczuł się w rolę. Nie wiem, lubi, nie lubi? Ta dziewczyna, która to, mam nadzieję, odgrywa, też w pewnym momencie nie bardzo wie, co się dzieje, chociaż pewnie scenariusz był ustalony, albo i nie. No i na końcu jest ten wielki znak zapytania "ale o co chodzi?" – dzieli się wątpliwościami ekspert.
Według dr. Oczkosia dzieci i młodzież, które były świadkami tego widowiska, nie musiały być narażane na oglądanie tak drastycznych scen.
– Nie trzeba kogoś uderzyć, żeby mówić, że w rodzinach jest przemoc fizyczna. Nie trzeba nikogo molestować czy gwałcić na rekolekcjach, by stwierdzić, że są pedofile np. w Kościele. Stopień brutalizacji jest tak duży, że przenosi się w zasadzie tylko agresja. Jaki tam jest przekaz moralny? Nie wiem – mówi dr Mirosław Oczkoś.
Inne tematy poruszone w podcaście poliTYka to kontrowersyjna wypowiedź senatora Jana Libickiego o ofiarach pedofilii, nowy sondaż Ipsos, wskazujący na małą mobilizację młodych do udziału w wyborach, zapowiedź powrotu Jarosława Kaczyńskiego na trasę wyborczą, świadczenie "babciowe" zaproponowane przez Donalda Tuska oraz umacniająca się pozycja Konfederacji.