Evan Gershkovich, dziennikarz "The Wall Street Journal", został zatrzymany przez rosyjskie służby w Jekaterynburgu. Mężczyzna przygotowywał w Rosji reportaż o grupie Wagnera. Rosjanie zarzucają mu, że jest amerykańskim szpiegiem, a z nieoficjalnych informacji wynika, że Gershkovich miał zostać wyprowadzony z jednej z restauracji ze "swetrem naciągniętym na głowę".
Reklama.
Reklama.
Evan Gershkovich przygotowywał w Rosji reportaż o grupie Wagnera
Jego współpracownicy podkreślają, że miał dziennikarską akredytację i zgodę rosyjskiego resortu spraw zagranicznych do pracy na terenie kraju
Mimo to zatrzymano go pod zarzutem "szpiegostwa"
"Mój przyjaciel i w pełni profesjonalny dziennikarz Evan Gershkovich
został aresztowany przez FSB pod fałszywymi zarzutami o szpiegostwo. Dziennikarstwo nie jest przestępstwem. Evana należy natychmiast wypuścić" – zaapelował w mediach społecznościowych Pjotr Sauer, reporter "Guardiana".
Evan Gershkovich zatrzymany przez rosyjskie służby. Zarzucają mu szpiegostwo
Gershkovich to moskiewski korespondent amerykańskiego "The Wall Street Journal", wcześniej był związany z redakcjami "Moskow Times", "New York Post" oraz z agencją AFP.
O tym, że Gershkovich zniknął, poinformował też PR-owiec Jarosław Szirszikow, który towarzyszył dziennikarzowi w Jekaterynburgu. Gershkovich przyjechał do miasta, bo przygotowywał artykuł o grupie Wagnera (wcześniej założyciel grupy, Jewgienij Prigożyn, skrytykował lokalne władze, że nie chcą pochować najemników grupy Wagnera z honorami).
– Evan nigdzie publicznie o tym nie pisał – powiedział Szirszikow w rozmowie z portalem 66.ru, dodając, że cała wyprawa dziennikarza była utrzymywana w tajemnicy. Jak dodał, on sam pomagał Gerashkovichowi w kontaktowaniu się z niektórymi rozmówcami na miejscu.
Zarówno Szirszikow, jak i redakcyjni koledzy z "The Wall Street Journal" stracili kontakt z Gershkovichem. PR-owiec współpracujący z dziennikarzem miał też otrzymać podejrzany telefon z Londynu, a mężczyzna, który przedstawił mu się jako Thomas, przekazał mu, że Gershkovich wrócił w środę do Jekaterynburga.
FSB potwierdza zatrzymanie dziennikarza, "The Wall Street Journal" wydaje oświadczenie
Szirszikow połączył fakty i skojarzył brak kontaktu z dziennikarzem z doniesieniami rosyjskich służb właśnie z 29 marca. Przekazały one o zatrzymaniu mężczyzny w jednej z restauracji w Jekaterynburgu. Stało się to w pobliżu lokalu Bukowski Grill, w którym wcześniej bywali już Szirszikow i Gershkovich. Służby podczas akcji miały "naciągnąć zatrzymanemu sweter na głowę", tak, by przechodnie nie mogli zobaczyć jego twarzy.
Federalna Służba Bezpieczeństwa, którą cytuje m.in. rosyjska agencja RIA Novosti, potwierdziła, że zatrzymała Gershkovicha. Zarzuca mu się, jak wskazano, "szpiegostwo w interesie rządu amerykańskiego", a konkretnie: to, że "działając na zlecenie strony amerykańskiej, zbierał informacje stanowiące tajemnicę państwową o działalności jednego z przedsiębiorstw rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego".
Redakcja "The Wall Street Journal" informuje, że jest "głęboko zaniepokojona bezpieczeństwem Gershkovicha. Redakcyjni koledzy dziennikarza przypominają, że miał on akredytację do pracy w Rosji, wydaną przez ministerstwo spraw zagranicznych tego kraju.