Jolanta Kwaśniewska od wielu lat działa w fundacji, którą założyła jeszcze w trakcie prezydentury jej męża. Obecnie jej głównym celem jest pomoc ukraińskim kobietom. Jak się okazało, pomagają jej w tym m.in. byli BOR-owcy.
Reklama.
Reklama.
Jolanta Kwaśniewska opowiedziała o działalności jej fundacji "Porozumienie bez Barier" na rzecz uchodźców z Ukrainy
Żona byłego prezydenta przyznała, że była sytuacja, w której o pomoc poprosiła byłych BOR-owców
Wyznała też, że jest pod wrażeniem pierwszej damy Ukrainy Ołeny Zełenskiej
Żona byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego opowiedziała w rozmowie z "Faktem", jak wygląda aktualna rzeczywistość fundacji "Porozumienie bez Barier" oraz o pomocy dla uchodźców z Ukrainy.
Wyznała przy tym, że od początku wojny fundacja zdołała przekazać ogromną pomoc humanitarną dla Ukrainy. – Zajmowaliśmy się także relokacją. Wspólnymi siłami udało się nam wysłać do tej pory blisko 40 tys. uchodźców w różne strony świata i projekt relokacja wciąż trwa – zaznaczyła Jolanta Kwaśniewska.
Jolanta Kwaśniewska poprosiła o pomoc byłych BOR-owców
Jolanta Kwaśniewska opowiedziała o ukraińskich kobietach, które mierzą się z nową rzeczywistością. Część z nich decyduje się na wyjazd do odległych od ich ojczyzny krajów. Inne natomiast pragną pozostać na miejscu, by być blisko rodziny.
Zaznaczyła, że wdzięczność ukraińskich uchodźczyń jest wielka. – Były ogromnie wdzięczne, że znalazły się w bezpiecznym miejscu, że dostały nową szansę na ułożenie sobie życia. Część z uchodźczyń została w tych krajach. Część z nich jednak chce wracać do swoich domów. Niektóre wróciły do Ukrainy już w zeszłym roku. Tam mają swoje rodziny, przyjaciół, a ich dzieci szkoły. Chcą pomagać w odbudowie zniszczonych miast – mówiła "Faktowi".
Opowiedziała też o historii jednej z kobiet, która zdecydowała, by pójść do wojska, a we wszystkim pomogli jej byli funkcjonariusze BOR. – Jedna z naszych dziewczyn postanowiła, że pójdzie do wojska. Zwróciła się do naszej fundacji o pomoc. Moi panowie, którzy pracowali kiedyś w BOR, pomogli zorganizować dla niej buty, mundur, kamizelkę kuloodporną i kask. Chciała dostać się na linię frontu do swoich braci. Takie przypadki też się zdarzają. To jest niezwykła historia – wyznała Jolanta Kwaśniewska.
Była pierwsza dama pod wrażeniem Ołeny Zełenskiej
Jolanta Kwaśniewska już jakiś czas temu spotkała się w Davos z żoną ukraińskiego prezydenta. Była pierwsza dama przyznała, że jest pod wrażeniem Ołeny Zełenskiej. – Jestem pełna najwyższego podziwu dla niej, bo myślę, że funkcjonowanie w warunkach wojny jest rzeczą bardzo trudną. Podziwiam panią Ołenę i całą jej rodzinę za niezłomność. Są najlepszym przykładem dla swoich obywateli. Jednocześnie Pani Ołena jest wspaniałą ambasadorką swojego kraju. Zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie – powiedziała.
Podczas spotkania prezydentowa złożyła Ołenie Zełenskiej obietnicę. Zaznaczyła, że jej fundacja będzie kontynuowała pomoc dla ukraińskich kobiet, "żeby mogły wracać do swoich krajów i radzić sobie w trudnych sytuacjach, których jest jeszcze wiele przed nimi".