
Reklama.
Mirosław Ch., zwany przez swoich pacjentów "Pawłem", prowadzi swoją działalność już od 10 lat, pod przykrywką Stowarzyszenia Pomoc 2002. Przez jego mieszkanie, jak usłyszeliśmy w programie "Po prostu", przewinęło się około kilkuset młodych mężczyzn.
Wysłano do niego Łukasza, jednego z reporterów "Po prostu" który zapisał się na terapię i wcielił w homoseksualistę. Wszystko nagrał ukrytą kamerą. "Bardzo dobrze, że nad tym popracujemy. Pozwolisz mi być twoim Cyrenejczykiem" – usłyszał przyszły pacjent już w pierwszej rozmowie telefonicznej z terapeutą.
Czytaj także: Homoseksualizm to grzech? Rośnie kolejne pokolenie homofobów? Gorąca dyskusja u Hanny Lis
Łukasz zapłacił następnie 200 złotych wpisowego, by zostać przyjętym do grupy wsparcia. Po dwóch dniach znajomości z Mirosławem Ch. otrzymał propozycję wspólnego noclegu. Nie zgodził się, a kiedy doszło do spotkania, terapeuta pokusił się o diagnozę przyczyny homoseksualizmu. Jak stwierdził, winna jest matka chłopaka, z którą musi zerwać kontakt. "Ona cię nie kocha, ona jest w tobie zakochana" – orzekł. Przekonywał również, że homoseksualizm można wyleczyć za pomocą dotyku, a terapia musi trwać co najmniej pół roku.
W programie usłyszeliśmy także wypowiedzi jednego z byłych pacjentów (nie udało się odszukać nikogo, kto potwierdziłby skuteczność terapii). Tak opisywał zachowanie "Pawła" podczas jednego ze spotkań: "Zaczął przytulać chłopaków. Mnie przytulał, w nocy spał ze mną... Czułem się jak na jakimś badaniu. (...) Oferował sprawdzenie tego, czy ktoś ma małego penisa. Oceniał i mówił, że wszystko jest w porządku, że jest się prawdziwym mężczyzną".
Z kolei 24-letniego Łukasza zapytał: "Czy byłbyś w stanie zrobić w tej chwili to, co bym ci powiedział? A powiedziałbym: rozbierz się do naga".
Działalność tego pana to hochsztaplerstwo.
wypowiedź dla programu "Po Prostu"
W połowie grudnia ubiegłego roku w Kluczborgu doszło do spotkania terapeutycznego "Pawła" z pacjentami. Jak widać na nagraniach z ukrytej kamery, wszyscy wspólnie leżeli na łóżku. Jedna z osób mówi, że przytulenie nie tylko pomaga wyleczyć homoseksualizm, ale też zapobiega masturbacji. Słyszymy, że jeden z chłopaków płaci nawet kary finansowe za masturbowanie się.
Kiedy reporterka "Po prostu" chciała porozmawiać z Pawłem Ch., zaprzeczył, że leczy z homoseksualizmu. "To jest pani wymysł, nie będę się odnosił do bzdur" – stwierdził.
Mimo, że Stowarzyszenie Pomoc 2002 działa od lat, nikt z władz miasta nie nie skontrolował tej organizacji. Już po nagraniu twórcy "Po prostu" dostali informację, że sprawa Mirosława Ch. trafiła do prokuratury.