Krystyna Janda nigdy nie ukrywała tego, że na początku kariery pogodzenie życia zawodowego z rodzinnym było dla niej bardzo trudne. Dziś czuje się spełnioną kobietą, artystką, mamą i babcią. W najnowszym wywiadzie powiedziała nieco więcej o kontakcie ze swoimi synami.
Reklama.
Reklama.
Z Andrzejem Sewerynem, swoim pierwszym małżonkiem, ma córkę. Maria Seweryn weszła w świat sztuki, idąc w ślady rodziców
Edward Kłosiński, drugi mąż Krystyny Jandy, był operatorem filmowym. Z nim wychowywała swoich synów Adama i Andrzeja
Czym zajmują się synowie gwiazdy? Ich teatr nie wciągnął zawodowo
Kim są synowie Krystyny Jandy? Aktorka wyjawiła, czym się zajmują
"Byłam młodą osobą, trudno było być matką odpowiedzialną. Potem, jak rodziłam synów, to poprosiłam mamę o pomoc, bo jednak Marysia przeżyła ten tłum panien wychowujących ją. Ona najbardziej z moich dzieci doznała pędu karier. I ojciec, i ja, i ojczym, który ją wychował. To był tłum różnych pań, które ćwiczyły na niej swoje metody" – wspominała Krystyna Janda w 2022 roku w programie "Gwiazdozbiór Jaruzelskiej".
Janda nie należała do kobiet, które dla prowadzenia domu i zajmowania się dziećmi, rezygnowały z rozwijania pasji i kariery. W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Viva!" przyznała, że dziś czuje się "zupełnie spełniona". Co doradziła "kobietom, które panicznie boją się przemijania"?
Choć aktorka jest już oficjalnie od sześciu lat na emeryturze, nie wyobraża sobie życia bez grania, reżyserowania czy tworzenia scenariuszy. Nadmieńmy, że Janda jest dyrektorką artystyczną Och-Teatru i Teatru Polonia, a także prezeską Fundacji Krystyny Jandy na Rzecz Kultury.
Przypomnijmy, że w zarządzaniu Och-Teatrem w Warszawie artystce pomaga córka, aktorka Maria Seweryn, która jest jego dyrektorką naczelną. Co z synami Jandy? Czym się zajmują?
"Trudno, żeby dla fizyka teatr był bajką (śmiech). Adam (red. Kłosiński), starszy z synów, jest doktorantem z fizyki, skończył też wydział operatorski jak jego ojciec. Obsługuje kamerę w 'Białej bluzce', tak więc ma tu czasem rozrywkę wieczorną" – przybliżyła postać syna.
"Młodszy, Jędrek (właść. Andrzej Kłosiński), zaś robi wszystkie nasze plakaty, jest grafikiem komputerowym. Ale obaj mają własne życie. Nigdy nie kwestionuję ich wyborów. To już dorośli mężczyźni" – podkreśliła aktorka.
Co lubią razem robić? "Sporo razem podróżujemy. Wielu moich znajomych nie spędza z dziećmi wakacji, bo one tego nie chcą, a dla moich synów wyjazd z matką, na szczęście, nie jest żadną karą. Pytają tylko: 'To dokąd w tym roku jedziemy?'" – wyjawiła Janda.
"Oczywiście. Ale też nie zawracam im głowy na wakacjach, niech robią na nich, co chcą. Szanujemy nawzajem swoje upodobania. Każdy ma głos w sprawie, do jakiego muzeum danego dnia idziemy" – zapewniła.
W najnowszym wywiadzie Janda została dopytana o wnuki i to, czy mogłaby poświęcić im więcej czasu. Aktorka nie jest jednak babcią, która może usiedzieć w miejscu, oglądać seriale w kapciach i klepać obiadki.
"Nigdy nie niańczyłam wnuków, to prawda. Nie miałam na to zwyczajnie czasu, ale zawsze byłam babcią wspierającą. Moje wnuki i dzieci mogą zawsze na mnie liczyć w każdej sprawie. Mamy ze sobą kontakt. Przychodzą na premiery do teatru. Wszystkie moje wnuki były tu bileterami, co okazało się dla nich cenną lekcją. Wszystkie po kolei przeszły ten etap. Śledzę ich drogi i wybory z zainteresowaniem i pomagam" – oznajmiła.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Jedyne, co mogę im powiedzieć, to że nie warto przeżyć życia przez „zaniechanie”. Bardzo dużo kobiet rezygnuje z wielu rzeczy czy aktywności na pewnym etapie i potem już nie mogą do niej wrócić. Trzeba jak najdłużej korzystać z życia i tyle.