Lider PO Donald Tusk od jakiegoś czasu jeździ po Polsce i przekonuje wyborców do oferty opozycji, w tym oczywiście Platformy Obywatelskiej. Czy jego strategia jest skuteczna? To sprawdziła sondażownia United Surveys.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
38,9 proc. Polaków jest zdania, że wystąpienia lidera PO pomagają opozycji (16,6 proc. ankietowanych uważa, że zdecydowanie pomagają jej wygrać z PiS i przekonać nowych wyborców, 22,3 proc. jest zdania, że raczej pomagają).
Prawie tyle samo badanych, a dokładnie 38,4 proc., uważa, że wystąpienia Tuska szkodzą opozycji (13,8 proc. twierdzi, że zdecydowanie szkodzą, 24,6 proc. uważa, że raczej szkodzą). 22,7 proc. nie ma na ten temat zdania a ten temat.
Jeśli chodzi o wyborców opozycji, to 58 proc. z nich uważa, że wystąpienia Tuska pomagają w pokonaniu PiS. 16 proc. jest przeciwnego zdania, a 26 proc. wybrało opcję "nie wiem/trudno powiedzieć".
Wyborcy niezdecydowani także są podzieleni. Jak czytamy na stronie WP, 42 proc. uważa, że jego wystąpienia mogą ich przekonać i pomóc opozycji wygrać z PiS. 34 proc. jest przeciwnego zdania. 24 proc. wybrało odpowiedź"nie wiem/trudno powiedzieć".
Badanie przeprowadzono w dniach 31.03-02.04.2023 metodą CATI&CAVI na reprezentatywnej próbie 1000 osób.
Tusk jest zwolennikiem wspólnej listy
Dodajmy też, Tusk jest nadal zwolennikiem wspólnej listy opozycji. Mówił o tym w rozmowie z Karoliną Hytrek-Prosiecką z Gazeta.pl. Jak stwierdził,"nie można w nieskończoność gadać" o wspólnej liście opozycji.
– Polityka wymaga też timingu, entuzjazmu. (...) Dowiedziałem się, że w czerwcu jest dobry moment na decyzję. Ludzie, wybory są w październiku, czyli jutro – pokreślił wówczas Tusk. I dodał: – Robię wszystko i robiłem wszystko przez te miesiące, by dotarło do każdego, że jesteśmy otwarci, by jak najszybciej zbudować wielką koalicję, zjednoczoną opozycję.
Powiedział też, co trzeba ostatecznie zrobić ws. wspólnej listy. – Czas słów musi się zakończyć, musi być czas decyzji. Jeśli ktoś myśli, że w czerwcu będzie można od nowa opowiadać i łudzić ludzi, że jedna lista jest możliwa, to moim zdaniem robi zasadniczy, strategiczny błąd – podsumował.
W ostatnim czasie obserwujemy w sondażach jednak wzrost poparcia dla prawicy. Z jednego z najnowszych badań IBRiS dla Polsat i Polsat News wynika, że najwięcej Polaków oddałoby swój głos na Zjednoczoną Prawicę (33,5 proc.). Na drugim miejscu jest oczywiście Koalicja Obywatelska, która wyzyskałaby 23,6 proc. głosów. Na ostatnim miejscu podium jest Konfederacja, którą popiera 11,8 proc. Polaków.
Do Sejmu weszłyby jeszcze Lewica z poparciem 9,5 proc., Polska 2050 (8 proc.) oraz PSL-Koalicja Polska (6,5 proc.). Reszta partii nie przekroczyłaby progu wyborczego.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.