Zełenski przestanie rządzić w Ukrainie? Wyciekły dokumenty, które wskazują na taki scenariusz
redakcja naTemat
13 kwietnia 2023, 14:23·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 13 kwietnia 2023, 14:23
Wśród amerykańskich dokumentów rządowych, które niedawno wyciekły są dotyczące finału wojny między Rosją a Ukrainą. Amerykański wywiad informuje, że napięcia między Zełenskim a jednym z czołowych generałów mogą doprowadzić do zmiany przywództwa.
Reklama.
Reklama.
Gazeta "Washington Post" poinformowała o treści tajnych, amerykańskich dokumentów Pentagonu, które niedawno wyciekły do sieci
Wśród zawartych informacji jest jedna, która dotyczy zmiany w przywództwie Ukrainy oraz możliwości odejścia ze stanowiska prezydenta Zełenskiego
Informacje wskazują także na prawdopodobieństwo zwiększenia się ataków Ukrainy na terytorium Rosji
Media obiegła niedawno informacja, że do sieci wyciekły tajne, rządowe dokumenty Pentagonu. Wśród nich jest ocena agencji wywiadu USA, która wskazuje na możliwy dalszy rozwój wojny w Ukrainie. "Rozwój" nie jest tu słowem na wyrost, bo z obu stron sporu mają być podejmowane dość drastyczne kroki, które nie wskazują, żeby najbliższe miesiące przyniosły finał konfliktu zbrojnego.
W dokumentach zawarta jest także informacja o możliwości zmiany przywództwa w Ukrainie, która ma wynikać z konfliktu Wołodymyra Zełenskiego z jednym z generałów.
Zełenski przestanie być prezydentem Ukrainy?
Jak wskazują informacje w dokumentach, o których pisze "Washington Post", trwająca wojna prowadzi do frustracji w kraju i krytyki sposobu jej prowadzenia.
Gazeta pisze, że w dokumentach nie jest wprost podana informacja, czy ewentualna zmiana przywództwa odnosi się do władz politycznych, czy wojskowych. Podkreśla jednak, że biuro prezydenta Ukrainy, choć ten jest popularny w kraju, pozostaje w napiętych stosunkach z biurem szefa ukraińskich sił zbrojnych gen. Walerijem Załużnym. To niektórzy w Kijowie mają postrzegać jako "zagrożenie polityczne" - donoszą dokumenty Pentagonu.
Czytaj także:
Kiedy koniec wojny w Ukrainie?
Dokumenty mają wskazywać także, że nic nie przewiduje rychłego zakończenia wojny w Ukrainie. Ta według ekspertów ma potrwać "przynajmniej do końca 2023 roku". Najbardziej prawdopodobny scenariusz, który brany jest pod uwagę to ten, że najbliższe miesiące przyniosą jedynie "marginalne zdobycze terytorialne"
"Taki impas, w którym żadna ze stron nie osiąga decydującej przewagi, określany jest w dokumencie jako najbardziej prawdopodobny scenariusz" – podaje gazeta.
Wiele wskazuje na to, że zarówna Rosja, jak i Ukraina będą prowadzić dalsze mobilizacje do wojska. Stopniowe działania w tym kierunku przewidywane są ze strony Moskwy, natomiast eksperci wskazują, że w przypadku władz w Kijowie decyzje mogą dotyczyć "pełnej mobilizacji". Oznacza to zaciągnięcie do armii pozostałej populacji, która kwalifikuje się do służby.
W raporcie wspomniano także o intensyfikacji ataków Ukrainy na terytorium Rosji. To, jak podaje gazeta, miało zaniepokoić niektórych amerykańskich urzędników. Ci obawiają się bowiem, że takie ataki mogą zmusić Władimira Putinado eskalacji konfliktu lub dać Chinom powód do "rozpoczęcia dostarczania śmiercionośnych bomb na poparcie dla Rosji".