Jamie Foxx miał wypadek na planie filmu "Back In Action", który był na tyle poważny, że trafił do szpitala. Rodzina aktora znanego z takich filmów, jak "Ray" czy "Django" wydała oświadczenie, w którym poinformowała o jego stanie zdrowia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jamie Foxx miał wypadek na planie filmu "Back in Action".
Był on na tyle poważny, że aktor znany z takich filmów, jak "Ray" czy "Back In Action" trafił do szpitala.
Rodzina Foxxa wydała oświadczenie, w którym poinformowała o jego stanie zdrowia.
Jamie Foxx miał wypadek na planie filmu "Back in Action"
Jamie Foxx kręci obecnie film "Back in Action", w którym grają również Cameron Diaz oraz Glenn Close. Jak przekazują zagraniczne media, aktor miał na planie wypadek. Nie wiadomo, co dokładnie się stało, ale sytuacja była na tyle poważna, że Foxx trafił do szpitala.
Rodzina aktora wydała oświadczenie, w którym poinformowała o jego stanie zdrowia i uspokoiła zaniepokojonych fanów.
"Chcielibyśmy podzielić się tym, że mój ojciec, Jamie Foxx, wczoraj doświadczył komplikacji medycznych. Na szczęście dzięki szybkiej akcji i troskliwej opiece znajduje się już na prostej drodze do wyzdrowienia" – przekazała za pośrednictwem swojego profilu na Instagramie jego córka Corinne Foxx.
"Wiemy, jak bardzo jest przez was kochany i doceniamy wasze modlitwy. Prosimy o uszanowanie prywatności w tym czasie" – dodała.
Jamie Foxx to amerykański aktor, który w 2004 roku został doceniony Oscarem oraz Złotym Globem za główną rolę w biograficznym filmie "Ray". Foxx znany jest również z występów w takich produkcjach, jak "Django", "Zakładnik" czy "Szefowie wrogowie". W ostatnich latach zagrał z kolei w takich tytułach, jak "Dzienna zmiana", "Spider-Man: Bez drogi do domu" oraz "Robin Hood: Początek".
Jeremy Renner w trakcie rehabilitacji
Przypomnijmy, że na początku tego roku poważnemu wypadkowi uległ Jeremy Renner. Rzeczniczka prasowa po jakimś czasie wyjawiła szczegóły wypadku. Poinformowała, że aktor był w pobliżu swojego domu w zachodniej części Nevady i odśnieżał podjazd za pomocą ratraka, aby członkowie jego rodziny, z którymi spędzał święta, mogli bez problemu odjechać swoimi samochodami. Niestety wskutek nieszczęśliwego wypadku Renner wpadł pod ratrak.
Gwiazdor serialu "Hawkeye" wyszedł ze szpitala po dwóch tygodniach, jednak stan jego zdrowia wciąż nie był najlepszy. Pod koniec marca tego roku aktor wrzucił jednak nagranie, na którym pokazał, co robi w ramach rehabilitacji.
Renner pokazał, jak ćwiczy na bieżni antygrawitacyjnej i tłumaczył, że maszyna działa jak "laska", podtrzymująca 60 proc. jego ciała. "Nadszedł czas, by moje ciało odpoczęło od mojej woli (walki) i odzyskało siły" – podpisał nagranie aktor.
Biorąc pod uwagę, jak ciężki był wypadek, jakiemu uległ Renner, jego rehabilitacja zajmie najprawdopodobniej lata. Przyjaciele gwiazdora twierdzą jednak, że jego wola walki o zdrowie jest nieugięta, a on sam "regeneruje się jak szalony".
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.