
Słynna Chytra Baba z Radomia ma w mieście konkurencję, z istnienia której właśnie przypomina sobie polski internet. Ta nowa sprytem znacznie przewyższa jednak swoją poprzedniczkę. Bo co to kilka butelek "Zbyszka" przy dziesiątkach tysięcy, które marszałek Ewa Kopacz załatwiła sobie i swoim kolegom z Prezydium Sejmu. Bo nowa Chytra Baba z Radomia to też Chytra Baba z Sejmu.
REKLAMA
W tym powiedzeniu, że "Radom to nie miasto, a stan umysłu" chyba jednak coś jest. Wszyscy świetnie pamiętamy słynną miejską Wigilię, gdy nagle objawił się spryt Chytrej Baby z Radomia, która cichcem zwinęła tyle butelek napoju "Zbyszko", ile miała pod ręką.
Tymczasem teraz widzimy, że Radom chytrych przedstawicieli ma nawet na najwyższych stanowiskach w państwie. W końcu to właśnie to piękne mazowieckie miasto reprezentuje jako posłanka marszałek Ewa Kopacz. W polskiej sieci już została więc obwołana Chytrą Babą z Radomia II, albo po prostu Chytrą Babą z Sejmu, co znacznie lepiej określa powagę jej chytrego urzędu.
Ale czy to naprawdę wina Radomia? - Prowincja zawsze tkwi w głowach ludzi, a nie obiektywnych uwarunkowaniach - tłumaczyła w naTemat swoisty fenomen tego miasta dr Maria Gagacka, socjolog z Uniwersytetu Techonologiczno-Humanistycznego w Radomiu.

