Viki Gabor jest dziś jedną z najsławniejszych wokalistek młodego pokolenia. Choć ma rzeszę wiernych fanów, to zdarzają się też tacy, którzy nie fair zachowują się w stosunku do młodej gwiazdy. Nastolatka zdradziła, jak pewnego razu została potraktowana przez nauczyciela. Tak skomentowali to jej rodzice.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
TVP zrobiła serial dokumentalny o Viki Gabor. W jednym z fragmentów młoda gwiazda opowiedziała o tym, jak potraktował ją nauczyciel
Mężczyzna chwalił się przed znajomymi filmikiem, który nastolatka wysłała mu, aby zaliczyć przedmiot. Przyznała, że to mocno ją zraziło i teraz już tak nie ufa ludziom
Nieco inne zdanie na ten temat mieli jej rodzice, którzy zostali o to dopytani w "Pytaniu na śniadanie"
Viki Gabor ma dopiero 15 lat, a na swoim koncie już naprawdę sporo sukcesów. O jej talencie wokalnym szersza publiczność dowiedziała się, gdy wystąpiła w "The Voice Kids". Kariera wystrzeliła, a niedługo później Viki wystąpiła na eurowizyjnej scenie, gdzie zajęła pierwsze miejsce.
Po tych wydarzeniach nie spoczęła na laurach. Wydała dwa albumy i wylansowała kilka hitów. Tymczasem do serwisu VOD wszedł serial dokumentalny opisujący jej historię.
W miniony weekend nastolatka razem ze swoimi rodzicami wystąpiła w "Pytaniu na śniadanie", gdzie promowała produkcję TVP. Na kanapie w śniadaniówce wspomniała o relacjach z rówieśnikami. Zaprezentowano też widzom pewne fragmenty z dokumentu o jej życiu.
Viki Gabor upokorzona przez nauczyciela?
Młoda gwiazda szczerze przyznała w pewnym momencie, że w szkole "dziwnie się czuje". –Tak trochę się stresuję. Jakieś dzieci się na mnie patrzą – powiedziała. To, co najbardziej zwróciło uwagę większości oglądający, to zachowanie pewnych nauczycieli wobec Gabor.
Chodzi szczególnie o jednego – pana od WF-u. Mężczyzna kazał 15-latce nagrać się podczas ćwiczeń. Miało to być formą zaliczenia przedmiotu. Pedagog zachował się jednak bardzo nie fair, bo później pokazywał obcym osobom filmik z Viki.
– Nagrałam to, wysyłam mu i super fajnie wszystko, a potem się dowiaduję, że on był na jakimś weselu i to puścił. Dlatego już nigdy nic nie wysyłam – wyznała.
Prowadzący program "Pytanie na śniadanie" dopytali o tę sytuację rodziców piosenkarki. Ewelina Gabor, czyli jej mama stwierdziła: – Była to bardziej taka śmieszna sytuacja, bo w czasach covidowych Viki po prostu wysłała filmik, żeby zaliczyć materiał z WF-u. Ale media rozdmuchały to w inną stronę.
– Szkoła, do której uczęszcza Viki, jest absolutnie bardzo wspierająca, więc nie ma tu mowy o zrobieniu czegokolwiek złego w kierunku Viki – dodała.
– Ja odbieram to pozytywnie. Może chciał się pochwalić, pokazać, że tak samo uczestniczy w jej życiu i jest dumny? – wtrącił od siebie tata, Dariusz Gabor.
Sama Viki w studiu była w tym temacie dość małomówna. Krótko też odpowiadała przy innych poruszanych tam kwestiach.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.