logo
Wendzikowska szczerze o swoim problemie. Zdradziła cenną lekcję Fot. instagram.com / @aniawendzikowska
Reklama.
  • W sierpniu ubiegłego roku Anna Wendzikowska poinformowała, że po 15 latach odchodzi z pracy w "Dzień dobry TVN"
  • Kilka tygodni później opublikowała na Instagramie post, w którym wyznała, że była ofiarą mobbingu
  • Doświadczenia z przeszłości wpłynęły dość mocno na dziennikarkę. W najnowszym poście na Instagramie poruszyła problem, z który mierzy się wiele osób
  • "Sorry Anka, nie oglądasz się"

    Anna Wendzikowska przez 15 lat pracowała w popularnym programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN". Dziennikarka odważyła się opublikować w sieci mocny wpis, w którym poinformowała, że doświadczyła niestosownych zachować ze strony współpracowników. Wówczas gwiazda TVN-u pisała, że była "poniżana i gnębiona". Najgorsze było to, że Wendzikowska miała nie otrzymywać wsparcia, o które prosiła.

    "Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby 'gwiazda z telewizji', a ja byłam traktowana, jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie" – czytamy.

    Dziennikarka opisała również, że pracownicy stacji mieli ją okłamywać w kontekście oglądalności jej materiałów. "Kiedy zdjęto z anteny moje wejścia w studio, usłyszałam: 'sorry Anka, nie oglądasz się'. Pomyślałam cóż, trudno, chodzi o dobro programu" – napisała.

    Jednak "coś ją tknęło" i postanowiła sprawdzić wyniki oglądalności. Jak dodała, "W momencie mojego wyjścia wykres oglądalności pikował w górę. Wtedy usłyszałam, że oglądalność nie jest najważniejsza".

    Wendzikowska szczerze o swoim problemie. Zdradziła cenną lekcję

    Pomimo tego, że Wendzikowska nie pracuje już w telewizji TVN, nie łatwo było wyplenić jej stare nawyki. W swoim najnowszym poście na Instagramie dziennikarka poruszyła problem, z którym zmaga się wiele osób. Jak sama przyznała ma problem z odpoczywaniem. Wspomniała, że gdy siedzi w ciszy i bezruchu, czuje się winna z powodu bezproduktywności.

    "Jedna z najtrudniejszych lekcji: nauczyć się odpoczywać, tak naprawdę odpoczywać. Nie myśleć ciągle o tym, co jest do zrobienia. Nie czuć się winnym z powodu bezproduktywności, wyznaczając sobie mini cele nawet na urlopie, bo przecież jak to tak? Po prostu siedzieć w ciszy i bezruchu?" – rozpoczęła.

    Anna Wendzikowska poinformowała, że jej zdaniem człowiek jest zdecydowanie bardziej produktywny w bezruchu. Dziennikarka spróbowała wytłumaczyć paradoks "gonienia w pozorach produktywności".

    "Paradoks: w bezruchu rodzi się więcej niż gonienie w kółko w pozorach produktywności kiedykolwiek może dać. W bezruchu można poczuć siebie, połączenie ze światem, wejść w kontakt z własną kreatywnością i intuicją. Z tego rodzi się działanie piękne i skuteczne. Można robić mniej, lepiej i osiągać cele bardziej jakby kompatybilne ze sobą. Dla mnie to było trudne, ale warte każdego wysiłku" – podsumowała Wendzikowska.