Jak donosi dzisiejszy "Super Express", Bogdan Borusewicz osobiście podjął decyzję, by przyznać sobie i wicemarszałkom premie. Sam dostał ok. 50 tys. zł, a jego czterej zastępcy po ok. 27 tys. zł. W sumie Prezydium Senatu zainkasowało więc ponad 130 tys. zł z puli nagród.
"Dla członków Prezydium Senatu nagrody były wypłacone w czerwcu i grudniu 2012 r. Marszałek Senatu otrzymał nagrody w wysokości odpowiednio 200 proc. i 150 proc. wynagrodzenia miesięcznego. Z kolei wicemarszałkowie otrzymali nagrody w wysokości po 100 proc. wynagrodzenia" – mówi cytowany przez "SE" Zdzisław Iwanicki, wicedyrektor gabinetu Borusewicza.