Drake i The Weeknd w nowej, wspólnej piosence?
Kawałek pojawił się kilka dni temu na takich serwisach jak TikTok czy Spotify. Wrzucił go użytkownik podpisany jako "Ghostwriter". Tak więc, czy Drake i The Weeknd rzeczywiście weszli razem do studia i nagrali piosenkę o pieniądzach, miłości i swojej byłej dziewczynie Selenie Gomez?
Chociaż artyści w "Heart On My Sleeve" brzmią dokładnie tak samo jak w piosenkach ze swoich płyt i koncertów, to błyskawicznie zyskujący na popularności utwór jest kompozycją sztucznej inteligencji.
"Ghostwriter" szybko pospieszył z wyjaśnieniem, że "do zrobienia piosenki użył strony AI". "To pierwszy przykład muzyki generowanej przez sztuczną inteligencję, która naprawdę mnie zachwyciła" – napisał na Twitterze Mckay Wrigley, programista AI.
Głosy imitujące znanych artystów w tekście piosenki nawiązują do rozpadu ich związków z Seleną Gomez, wspominają o Justinie Bieberze i rzekomych zdradach, które miały doprowadzić do zakończenia relacji.
Singiel z godziny na godzinę zdobywał coraz więcej wyświetleń w sieci. Internauci komentowali, z jednej strony wyrażając swój podziw dla możliwości Al i sztucznej inteligencji, a z drugiej zauważali też problemy, jakie zaawansowana technologia niesie dla artystów.
Po kilku dniach "Heart On My Sleeve" zniknął ze Spotify, Apple Music i Tidala. Znikają też fragmenty "dzieła" z TikToka i YouTube'a. W całej sprawie głos zabrali też przedstawiciele Universal Music Group. Ich zdaniem to naruszenie praw autorskich.
W tego typu sytuacjach pojawia się bowiem ogromny problem zarówno dla artystów, jak i dla przemysłu muzycznego.
"Trenowanie sztucznej inteligencji przy użyciu muzyki naszych artystów (co stanowi zarówno naruszenie naszych umów, jak i prawa autorskiego), a także udostępnianie niezgodnych z prawem treści stworzonych przy pomocy AI na platformach dostawców usług cyfrowych nasuwa pytanie, po której stronie historii opowiedzą się wszyscy interesariusze w muzycznym ekosystemie – po stronie artystów, fanów i ludzkiej twórczej ekspresji, czy też po stronie podróbek, oszustw i odmawiania artystom należnego odszkodowania" – brzmi oświadczenie cytowane przez BBC.
"Te przypadki pokazują, dlaczego na serwisach streamingowych spoczywa fundamentalna odpowiedzialność prawna i etyczna za zapobieganie korzystaniu z ich usług w sposób, który szkodzi artystom" – dodali przedstawiciele UMG.
Zobacz także