Co jakiś czas media donoszą, że prezydent Rosji ma sobowtóra. Skomentował to właśnie rzecznik prasowy Władimira Putina, Dmitrij Pieskow. Jak stwierdził to "bardzo dziwne", że są doniesienia o pojawieniu się sobowtóra zamiast Putina podczas wizyty w okupowanej części Ukrainy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rzecznik Kremla skomentował doniesienia o sobowtórze Putina
– Mogę ocenić to stwierdzenie tak samo jak wy. Czyli nazwać to bardzo dziwnym – powiedział mediom rzecznik prasowy Władimira Putina Dmitrij Pieskow.
Kilka dni temu prezydent Rosji Władimir Putin odwiedził kontrolowane przez Moskwę części regionu chersońskiego na południu Ukrainy. Podano, że Putin brał udział w spotkaniu, aby wysłuchać raportów od dowódców wojskowych.
Putin miał też odwiedzić obwód ługański w Ukrainie. Przypomnijmy: Rosja twierdzi, że zaanektowała oba regiony, ale żadnego z nich nie kontroluje w pełni.
Wracając jednak do Pieskowa, to rzecznik prasowy Kremla podczas konferencji prasowej mówił też, że jednym celów "wojennej operacji specjalnej" pozostaje niedopuszczenie, aby Ukraina wstąpiła do NATO. – W przeciwnym razie stanowiłoby to wielkie zagrożenie dla bezpieczeństwa naszego kraju – wskazał.
Szef NATO z wizytą w Ukrainie
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg odwiedził w czwartek Kijów. Wyraził tam poparcie dla euroatlantyckich aspiracji Ukrainy i wieloletniej inicjatywy pomocy temu krajowi w dostosowaniu się do standardów NATO.
– Powiem jasno: właściwe miejsce Ukrainy jest w rodzinie euroatlantyckiej. Ukrainie należy się miejsce w NATO. Z czasem nasze wsparcie pomoże wam to umożliwić. Dziś prezydent i ja rozmawialiśmy o inicjatywie wieloletniego wsparcia. To pomoże przejść od sprzętu i doktryn z czasów sowieckich do standardów NATO i zapewni pełną interoperacyjność z Sojuszem – powiedział Stoltenberg na wspólnej konferencji z Wołodymyrem Zełenskim.
Stoltenberg zauważył również, że od lutego zeszłego roku członkowie NATO przekazali ponad 150 mld euro wsparcia, w tym 65 mld euro pomocy wojskowej.
– Sojusznicy dostarczają teraz więcej odrzutowców, czołgów i pojazdów opancerzonych. A fundusz NATO dla Ukrainy zapewnia pilne wsparcie, w tym zaopatrzenie medyczne, mobilne systemy satelitarne i mosty pontonowe. Wszystko to każdego dnia robi rzeczywistą różnicę na polu bitwy – poinformował szef NATO.
Z kolei prezydent Ukrainy mówił, że "cała Europa, cały świat muszą zrozumieć, że tylko zwycięstwo Ukrainy ocali inne kraje i narody przed tym samym straszliwym zniszczeniem, stratami i śmiercią, które Rosja sprowadziła na naszą ziemię".
– Zaapelowałem do sekretarza generalnego, by pomógł nam przełamać opór partnerów jeśli chodzi o dostawy pewnych rodzajów broni, mówiąc wprost: nowoczesnych samolotów, artylerii i pojazdów opancerzonych. Opóźnianie odpowiednich decyzji to czas tracony dla pokoju. Chodzi o życie naszych żołnierzy, którzy nie otrzymali kluczowych narzędzi do obrony w odpowiedniej ilości – przekonywał.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.