Miejsce tragedii w Kobylej Górze.
Miejsce tragedii w Kobylej Górze. Fot. PAWEL JASKOLKA/AGENCJA SE/East News

Dwie dziewczynki zostały znalezione w zeszłym tygodniu martwe w domu Kobylej Górze (woj. wielkopolskie). Coraz więcej wiadomo o tej sprawie. Najnowsze ustalenia na ten temat podaje jedna z telewizji, której reporterzy rozmawiali z przedstawicielami lokalnego sądu.

REKLAMA
  • W zeszłym tygodniu media obiegła informacja o tragicznej śmierci dwóch dziewczynek w Kobylej Górze
  • Z dnia na dzień jest coraz więcej informacji o tej sprawie. Wiadomo m.in., że sąd skierował do rodziny kuratora zawodowego
  • Polsat News podaje, że dziewczynki miały zostać pozbawione życia przez swoją 47-letnią matkę, która po wszystkim miała podjąć próbę samobójczą. 

    Co więcej, w Sądzie Rejonowym w Ostrzeszowie toczyło się postępowanie w sprawie władzy rodzicielskiej nad inną córką w tej rodzinie, ubezwłasnowolnioną 19-latką. O nim stacji opowiedziała prezes lokalnego sądu.

    Nowe ustalenia ws. tragedii w Kobylej Górze

    Pojawił się sygnał w postaci pisma, które wysłała do sądu mama ubezwłasnowolnionej dziewczynki. Było ono na tyle niepokojące, że sąd zdecydował się podjąć działania w tej sprawie – przekazała Polsat News Małgorzata Wierzba-Golicka, prezes Sądu Rejonowego w Ostrzeszowie.

    Wierzba-Golicka poinformowała również, że do rodziny w pierwszej kolejności sąd skierował kuratora zawodowego. – Miał ocenić sytuację i napisać wywiad środowiskowy, który ewentualnie doprowadziłby do tego, żeby sąd mógł podjąć konkretne czynności – wskazała.

    Polsat News dowiedział się też, że dzień przed tragedią obyła się rozprawa ws. 19-latki, ale jej rodzice nie przyszli do sądu.

    Wcześniej też pisaliśmy o ustaleniach kaliskiego oddziału "Gazety Wyborczej", z których wynikało, że z informacją do sądu rodzinnego zwrócił się także Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Miliczu, do którego uczęszcza 19-letnia córka rodziny K. Jak podała gazeta, poproszono o "zajęcie się rodziną".

    Dziennikarze nieoficjalnie ustalili, że "obawy placówki wzbudziły pogłębiające się stany lękowe córki państwa K., które mogły być wynikiem odtrącenia lub okazywania agresji w domu".

    Sprawy nie skomentowali jednak przedstawiciele ośrodka. – Na ten temat nie będziemy się wypowiadać – powiedziała gazecie przedstawicielka Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Miliczu.

    Dwie dziewczynki miały zostać zabite przez matkę

    19-latki nie było w domu, gdy doszło do zabójstwa. Dziewczyna jest osobą z niepełnosprawnością i przebywała w tym czasie poza domem, prawdopodobnie w placówce.

    W czwartek 20 kwietnia media obiegły tragiczne informacje o śmierci dwóch dziewczynek w wieku 7 i 13 lat w Kobylej Górze (powiat ostrzeszowski, województwo wielkopolskie). Ich ciała po przyjściu do domu odkrył ojciec.

    Młodsza dziewczynka miała zostać uduszona, u starszej znaleziono rany cięte. Na miejscu mężczyzna znalazł też ciężko ranną 47-letnią żonę, którą przewieziono do szpitala. Miała rany cięte, które najprawdopodobniej zadała sobie sama.