Policja w Łodzi. Zdjęcie ilustracyjne.
Policja w Łodzi. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Piotr Kamionka/REPORTER

Do makabrycznego odkrycia doszło w jednym z łódzkich mieszkań. Policja znalazła w nim ciało studentki. Nie są na razie znane szczegóły sprawy. Zajmuje się nią prokuratura.

REKLAMA
  • Na początku tygodnia w jednym z łódzkich mieszkań znaleziono ciało 21-letniej studentki
  • Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Łódź- Polesie. W najbliższych dniach odbędzie się sekcja zwłok
  • – Na tym etapie nie mamy podstaw, aby twierdzić, że do śmierci 21-latki przyczyniły się osoby trzecie – przekazał rzecznik prokuratury
  • Ciało młodej kobiety odkryto w poniedziałek 24 kwietnia na osiedlu Nowa Przędzalnia przy ul. Wróblewskiego 21 w Łodzi. Na policję zadzwoniła współlokatorka dziewczyny, która poinformowała służby, że jej koleżanka nie żyje.

    Makabryczne odkrycie w mieszkaniu w Łodzi

    Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Łódź- Polesie. W najbliższych dniach odbędzie się sekcja zwłok.

    – Na tym etapie nie mamy podstaw, aby twierdzić, że do śmierci 21-latki przyczyniły się osoby trzecie i że padła ofiarą przestępstwa. Trwają ustalenia. Wiemy natomiast, że kobieta miała poważne problemy zdrowotne – powiedział Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, cytowany przez "Dziennik Łódzki".

    Gazeta podaje również, że z 21-latką próbował się skontaktować jej ojciec. W końcu poprosił jej koleżankę, aby sprawdziła, co się dzieje z jego córką.

    Kilkanaście dni temu także w Łodzi odkryto dwa ciała w mieszkaniu

    To nie pierwsze tak makabryczne odkrycie w Łodzi w ostatnim czasie. W połowie kwietnia informowaliśmy, że strażacy zostali wezwani do kamienicy przy ulicy Piotrkowskiej.

    Jak podawał również "Dziennik Łódzki", interwencja ta miała związek z telefonem, który do Centrum Powiadamiania Ratunkowego wykonał mężczyzna zatrudniający parę Ukraińców mieszkających na trzecim piętrze wspomnianego budynku. 36-letnia kobieta i 31-letni mężczyzna od minionego piątku nie pojawiali się w pracy, nie było też z nimi kontaktu.

    Po wejściu do lokalu strażacy znaleźli zwłoki młodej pary. Kobieta siedziała w fotelu, z kolei mężczyzna leżał w plażowym namiocie rozłożonym na łóżku. Według relacji "Dziennika Łódzkiego w momencie odkrycia oba ciała znajdowały się w stanie zaawansowanego rozkładu: "były napuchnięte, częściowo zgniłe, występowały plamy opadowe". Stan zwłok wskazywał na to, że do śmierci doszło kilka dni wcześniej.

    Wezwani na miejsce zdarzenia policjanci znaleźli w mieszkaniu paszporty lokatorów, co umożliwiło ich identyfikację. Choć w mieszkaniu nie stwierdzono obecności tlenku węgla, w jednym z pokojów znaleziono ogrzewacz gazowy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście.