Monika Richardson od 2021 roku była w związku z Konradem Wojterkowskim. Najnowszy post zaskoczył jej fanów. Partnerzy przekazali światu, że zdecydowali się na rozstanie. We wspólnym oświadczeniu zapowiedzieli, że nie zamierzają urządzać "medialnego prania brudów". Są pogodzeni z tą decyzją. Wyjaśnili, co na nią wpłynęło.
Reklama.
Reklama.
Monika Richardson i Kondrat Wojterkowski nie są już razem
Postanowili podzielić się tą decyzją za pośrednictwem mediów społecznościowych
Zamieścili wspólny post na Instagramie. Wskazali na powody zakończenia związku
67. finał Konkursu Piosenki Eurowizji, czyli wieczór pełen muzyki, wzruszeń i uśmiechu już w sobotę 13 maja. Impreza w Liverpoolu rozpocznie się o godz. 21:00, a w naTemat znajdziecie wszystkie najważniejsze komentarze, informacje oraz relację na żywo z naszymi autorskimi opiniami. Przeżywaj koncertowe emocje z nami. Razem dowiemy się, które państwo w 2023 roku zasłużyło na kryształowy mikrofon!
Monika Richardson oficjalnie rozstała się z partnerem. Wydali oświadczenie
Monika Richardson zyskała sympatię Polaków jako prowadząca programów "Europa da się lubić", "Strefa otwarta" i "Orzeł czy reszta". Od kilku lat mówi się jednak nie o jej karierze, lecz o związkowych przebojach.
Przypomnijmy, że w marcu 2021 roku o dziennikarce i aktorze, Zbigniewie Zamachowskim zrobiło się głośno z powodu ich nagłego rozstania. Wówczas artysta wyprowadził się z mieszkania, jakie wspólnie zajmowali na warszawskim Żoliborzu.
Miłosna droga pary dobiegła końca po 10 latach wspólnego życia. Warto wspomnieć, że zarówno dla dziennikarki, jak i aktora był to trzeci związek małżeński. Powodem rozstania miała się okazać zdrada Zamachowskiego.
Richardson kilka miesięcy później pochwaliła się tym, że znalazła szczęście u boku innego mężczyzny - producenta filmowego i przedsiębiorcy, Konrada Wojterkowskiego. Para nie zdecydowała się na sformalizowanie związku.
Okazuje się, że ich miłosna przygoda dobiegła końca po 2 latach wspólnego życia. We wtorek (2 maja) zamieścili na Instagramie wspólne oświadczenie, ale już z początku wpisu można wnioskować, że autorem słów jest głównie Wojterkowski, a Richardson się pod nimi podpisuje.
"Nasza piękna, ponad dwuletnia przygoda życiowego partnerstwa z Moniką się zakończyła" – czytamy na wstępie.
"Przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil, ale też goryczy spowodowanych głównie noszonym przez lata doświadczeń bagażem życiowego bólu, cierpień, niepowodzeń, a czasem też traum wyniesionych z dzieciństwa. Oboje jesteśmy mocno poorani życiowo i nie było łatwo połączyć tego w jedną rodzinę" – wyjaśnili byli już partnerzy.
We wpisie Wojterkowski wspomniał także o swoim zadłużeniu. Obydwoje zapowiedzieli jednak, że nie zamierzają totalnie zrywać kontaktów i udawać, że się nie znają. Zapewnili, że będą dla siebie wsparciem - jak przyjaciele.
"Oboje jesteśmy wdzięczni losowi za wspólny czas i rozstajemy się w przyjaźni. Nie walczymy ze sobą i nie 'drzemy kotów'. Wręcz przeciwnie, możemy na siebie liczyć i tak jak połączyło nas uczucie, tak łączy nas przyjaźń i ta na pewno możliwa jest na zawsze" – podsumowali.
Niektórzy internauci dali znać w komentarzach, że jest im przykro. "Bardzo mi przykro, kibicowałam państwu"; "Szkoda, fajnie się patrzyło na tę relację"; "Ech, nic nie jest dane człowiekowi na zawsze" – zareagowali.
Przypomnijmy, że Richardson trzy razy wychodziła za mąż. W 1995 roku poślubiła Willa Richardsona. Pięć lat później się rozwiodła. Jej drugim mężem był Jamie Malcolm, z którym ma dwójkę dzieci: córkę Zofię oraz syn Tomasz David, który ma zespół Aspergera. Jednak i ten związek nie przetrwał próby czasu. Dwa lata po rozstaniu z byłym pilotem RAF-u na jej drodze pojawił się Zbigniew Zamachowski.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Od początku mieliśmy świadomość, że posklejanie naszych trudnych osobowości na "do końca" życia będzie graniczyło z cudem. Moja skomplikowana sytuacja finansowa z bagażem braku gotówki, czasem nawet "na bilet tramwajowy" na pewno nie pomogła.