Znane są wyniki sekcji zwłok 41-letniego mężczyzny i jego 13-letniej córki, których ciała znaleziono w weekend w samochodzie zaparkowanym na polnej drodze niedaleko Wschowy w województwie lubuskim. Prokuratura prowadzi śledztwo pod kątem zabójstwa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W weekend pod Wschową w województwie lubuskim przypadkowa osoba odkryła ciała mężczyzny i nastolatki, które znajdowały się w zaparkowanym samochodzie na polnej drodze
Teraz już oficjalnie wiadomo, że nie żyją 41-lateni ojciec i jego 13-letnia córka. Prokuratura ma już także wyniki sekcji zwłok, śledztwo prowadzone jest pod kątem zabójstwa
TVN24 podaje, że dobę po znalezieniu ciał przypadkowe osoby znalazły zakrwawiony nóż
Wschowa. Są wyniki sekcji zwłok ojca i jego 13-letniej córki
Później media ustaliły, że ciała znalezione w aucie na polnej drodze w miejscowości Przyczyna Dolna należały do mężczyzny i jego córki.
– Mogę powiedzieć, że obie osoby zmarły śmiercią gwałtowną i że śledztwo zostało wszczęte z artykułu 148 Kodeksu karnego, dotyczącego zabójstwa – powiedział portalowi leszno24.pl prokurator Łukasz Wojtasik z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Śledczy zabezpieczyli też ciała do sekcji zwłok. W czwartek poznaliśmy ich wyniki. Jak ustalili biegli, ciała należały do 41-letniego mężczyzny i jego 13-letniej córki, mieszkańców powiatu wschowskiego. Prokuratura przekazała, że "badane są różne wersje tego zdarzenia".
– Możemy powiedzieć tyle, że Prokuratura Rejonowa we Wschowie prowadzi postępowanie w sprawie pozbawienia życia innej osoby, zabójstwa – poinformował prokurator Łukasz Wojtasik, cytowany przez TVN24.
Makabryczne odkrycie pod Wschową
Łukasz Wojtasik zaznaczył też, okoliczności tragedii wciąż nie są ustalone. – Badane są różne wersje tego zdarzenia, w szczególności to, czy w tym wydarzeniu brała udział jakaś osoba trzecia – dodał prokurator.
Przypomnijmy, że w sobotę 29 kwietnia, kiedy przypadkowa osoba znalazła ciała w samochodzie, obecni na miejscu policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili szczegółowe oględziny i zabezpieczyli wszystkie ślady. Na miejscu obecni byli biegły patomorfolog i specjaliści z laboratorium kryminalistycznego KWP w Gorzowie Wielkopolskim.
Rzecznik lubuskiej policji tłumaczył także, że funkcjonariusze musieli "odtworzyć przebieg zdarzenia, znaleźć motyw i zbadać wszelkie okoliczności". Już wtedy policjant podkreślił jednak, że "na pewno nie ma mowy o przypadkowości, o jakimś wypadku drogowym".
TVN24 podaje, że w niedzielę, a więc dobę po znalezieniu ciał, przypadkowe osoby znalazły na miejscu zakrwawiony nóż, który prawdopodobnie leżał pod samochodem. "Kwestię ewentualnego przeoczenia narzędzia zbrodni przez ekipy dochodzeniowo-śledcze bada prokuratura" – czytamy.
– Będzie to oczywiście przedmiotem ustaleń – przekazała Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.