logo
Piłkarz Rakowa Vladislavs Gutkovskis wyzywał prezydenta Częstochowy Fot. Twitter screen @pilarz
Reklama.
  • Piłkarz Rakowa zwyzywał prezydenta Częstochowy
  • Łotysz wykrzykiwał wulgarne słowa pod adresem Krzysztofa Matyjaszczyka
  • Miała być to reakcja na brak nowego stadionu
  • Piłkarz Rakowa zwyzywał prezydenta

    Napastnik Rakowa Vladislavs Gutkovskis w niedzielę wieczorem wykrzykiwał wulgarne słowa pod adresem prezydenta Częstochowy – Krzysztofa Matyjaszczyka. Stało się to pod koniec fety z kibicami.

    Piłkarze Rakowa świętowali mistrzostwo Polski, a o wygranej dowiedzieli się w autokarze – w drodze do Częstochowy, mniej więcej dwie godziny po niedzielnej porażce z Koroną Kielce (0:1), kiedy Legia przegrała swój mecz z Pogonią w Szczecinie (1:2). Piłkarze na stadion przy Limanowskiego dotarli po godz. 21:00. Polały się szampany, zaczęły się śpiewy z kibicami.

    I to właśnie tu zaczęły się problemy, bo kibice początkowo grzecznie w swoich przyśpiewkach wyrazili chęć, by w Częstochowie został wybudowany nowy stadion. Można było usłyszeć: "nowy stadion dla Rakowa" czy "mistrza już mamy, na nowy stadion czekamy".

    Później jednak piłkarz Vladislavs Gutkovskis wspiął się na płot od stadionu i przez megafon zaczął śpiewać: "Matyjaszczyk, ch** ci w d***". Fani Rakowa szybko podchwycili okrzyk i cały tłum skandował obraźliwe dla prezydenta Częstochowy hasło. Wideo z okrzykami Łotysza, które zarejestrowały kameryCanal + Sport, już krąży po sieci.

    Internauci krytykują piłkarza, podkreślając sarkastycznie, że: "po takich słowach to już na pewno Matyjaszczyk wybuduje im nowy stadion". Przypomnijmy, że Raków swoje mecze rozgrywa przy Limanowskiego. Tamtejszy stadion ma tylko jedną zadaszoną trybunę i może pomieścić zaledwie pięć i pół tysiąca kibiców.

    Prezes Rakowa Piotr Obidziński w rozmowie z portalem meczyki.pl podkreślał, że granie na podobnym stadionie w momencie zdobycia mistrzostwa to wstyd. – Jesteśmy mistrzami Polski z obiektem, który widać za mną. Nie przystoi mistrzowi Polski mieć taki obiekt. Dlatego następnym krokiem i już od jutra naszym podstawowym zadaniem będzie to, by mistrz Polski miał godny stadion, na którym można grać w europejskich pucharach – mówił.

    Dla Rakowa to historyczny tytuł, bo pierwszy w ponad stuletniej historii klubu. Zdobyty na trzy kolejki przed końcem, bo zespół Papszuna zagra jeszcze z Lechem Poznań, Wisłą Płock i Zagłębiem Lubin.

     Finał Polski wygrała Legia

    Wcześniej głośno było o meczu Rakowa z Legią o Puchar Polski. Tam Raków przegrał, a atmosfera wśród kibiców, piłkarzy, a nawet sztabowców była bardzo napięta. Nerwy puściły już nie tylko zawodnikom, lecz także sztabom szkoleniowym. Jak podaje Polsat Sport, jeden z członków sztabu Legii chciał nawet w trakcie pierwszej połowy zaprosić swojego vis-a-vis z Rakowa na tzw. "solówkę". Ochrona musiała uspokajać pracownika Legii. Poza tym Filip Mladenović z Legii Warszawa uderzył dwóch piłkarzy Rakowa Częstochowa. Kamery telewizyjne nie pokazywały żenujących scen, widzieli je natomiast kibice, którzy oglądali mecz z trybun PGE Narodowego. – Wstydziłbym się, gdybym miał takiego zawodnika jak Mladenović – powiedział już po meczu Marek Papszun, trener ekipy z Częstochowy. Jak się okazuje podopieczni Papszuna także miewają problemy z opanowaniem emocji.