Na granicy Polski i Białorusi regularnie dochodzi do incydentów z udziałem migrantów. Straż graniczna opublikowała właśnie nagranie, na którym pojawił się tajemniczy mężczyzna, który instruuje tych ludzi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Od jesieni 2021 roku na granicy Polski i Białorusi trawa kryzys migracyjny. Ostatnio jest on dużo łagodniejszy niż na początku, ale nadal zdarzają się incydenty
Ostatni z nich miał miejsce w poniedziałek. Straż graniczna pokazała nagranie z tego, co tam się wydarzyło
Straż graniczna przekazała, że w poniedziałek około godz.19.00 na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Dubiczach Cerkiewnych odkryto grupę osób (cztery z Afganistanu i jedną z Iranu), która przekroczyła polsko-białoruską granicę wbrew polskim przepisom.
Co wydarzyło się na granicy z Białorusią w poniedziałek?
"Po białoruskiej stronie oczekiwała jeszcze spora grupa cudzoziemców, która chciała nielegalne dostać się do naszego kraju. Mężczyźni byli instruowani przez zamaskowanego mężczyznę, mówiącego po rosyjsku. Grupa zachowywała się agresywnie" – podano w informacji straży.
SG zrelacjonowała, że "mężczyznom wyraźnie nie spodobało się, że granica naszego państwa jest chroniona i stoją na ich drodze polskie patrole". Po pewnym czasie osoby oddaliły się w głąb Białorusi.
Straż graniczna przypomniał też, że mimo że obszar przy granicy znajdujący się po stronie białoruskiej jest strefą dostępną tylko dla służb białoruskich, cały czas pojawiają się tam osoby próbujące nielegalnie przedostać się do Polski.
"Służby białoruskie wskazują im miejsca, podprowadzają pod granicę, przewożą, dostarczają narzędzia do przejścia przez barierę lub pontony do pokonania rzeki granicznej" – podkreśla w swoim komunikacie SG.
Trwa kryzys na granicy z Białorusią. Zdarzają się kolejne incydenty
"Pomimo podawanych widocznych sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca nie zatrzymał się. Przyśpieszył i zaczął uciekać w kierunku Hajnówki. Natychmiast wszczęto pościg" – zrelacjonowała wówczas straż.
Po około dwóch kilometrach kierujący na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Na miejsce wezwano służby ratownicze i zabezpieczono miejsce zdarzenia. Strażacy musieli ciąć karoserię, aby wydostać z auta poszkodowanych.
Warto zaznaczyć, że łącznie na granicy polsko-białoruskiej od jesieni 2021 (gdy rozpoczął się tzw. kryzys migracyjny, a białoruskie władze były zaangażowane w organizowanie transportów ludzi z krajów Bliskiego Wschodu na terytorium Polski, Litwy i Łotwy) zginęło co najmniej kilkanaście osób. Wśród przyczyn śmierci wymieniane były m.in. wychłodzenie i niewydolność krążeniowo-oddechowe.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.