Internauci nie mają litości dla Blanki po jej występie. Zarzucają jej "koszmarny playback"
Kamil Frątczak
14 maja 2023, 00:06·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 maja 2023, 00:06
Trwa wielki finał 67. Konkursu Piosenki Eurowizji 2023 w Liverpoolu. Po występie reprezentantki Polski rozpętała się prawdziwa burza w sieci. Internauci są bezlitośni wobec Blanki, niektórzy wręcz zarzucają jej śpiewanie z playbacku.
Reklama.
Reklama.
W wielkim finale Blanka Stajkow zaśpiewała swoją piosenkę "Solo" jako czwarta. Jak wiemy, artyści, którzy występują na początku finałowego koncertu Eurowizji, mają o tyle utrudnione zadanie, gdyż mogą nie zapaść słuchaczom w pamięć. Finalnie występ Blanki różnił się od półfinałowego! Choć z początku coś poszło nie tak i mikrofon nie wyłapał słynnego "Bejba", przez cały występ można było odnieść wrażenie, jakby wokalistka nie była wystarczająco dobrze nagłośniona.
Trzeba jednak zwrócić honor Blance, ponieważ ze średniej piosenki wyciągnęła wszystko, co najlepsze. Ognista solówka wyszła świetnie, niestety finałowy wykon był słabszy od czwartkowego, ale wierzymy szczerze, że numer 4 przyniesie nam więcej punktów, niż 0. Niestety przy pozostałych kompozycjach nasze "Solo" to wciąż "wczasy w Ustce 2023", pomimo tego, że nasza reprezentantka robiła, co w jej mocy. Czekamy na wyniki...
Eurowizja 2023: Internauci bezlitośni wobec Blanki. Zarzucają jej playback
Na oficjalnym profilu Konkursu Piosenki Eurowizjina Instagramieorganizatorzy publikowali fragmenty występu każdego uczestnika. Chwilę po latynoskim show Blanki pojawiło się nagranie z "Solo". Internauci bezlitośnie komentowali wyczyny reprezentantki Polski.
"Jest nie tylko piosenkarką, ale i niesamowitą tancerką", "Kiedy słucham tej piosenki mam ochotę się w kimś zakochać" czy też "To było piękne wykonanie. Po raz pierwszy się popłakałam" – czytam w komentarzach i zastanawiam się, czy oglądałem ten sam występ?
Nie zabrakło jednak również tych, którzy wytknęli artystce niedociągnięcia. Pojawiły się także zarzuty wobec wokalistki, że nie śpiewała samodzielnie. "Koszmarny playback","Nie wiedziałam, że na Eurowizji można śpiewać z playbacku", "No cóż, wielkie brawa dla dziewczyn śpiewających w tle", "Czy tylko mnie się wydaje, że mikrofony są bardzo cicho?" – pisali internauci.
Chociaż wiele można zarzucić Blance, to z pewnością nie playback. Przypomnijmy, że jednym z podstawowych wymagań eurowizyjnego performance'u jest śpiewanie "na żywo". Choć rzeczywiście półplayback, czyli wgrane chóry, sprawiały wrażenie mocno podgłośnionych.