Doniesienia o tym, że w szwajcarskich Alpach doszło do tragedii, pojawiły się w czwartek przed południem. Informację o tym, że Kacper Tekieli nie żyje, potwierdził w rozmowie z serwisem eurosport.pl Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki.
– Zginął w lawinie, w czwartek odnaleziono jego ciało – powiedział Natkański.
Kacper Tekieli urodził się 23 listopada 1984 roku w Gdańsku. Z wykształcenia był filozofem, lecz z zamiłowania i zawodu wspinaczem. Na swoim koncie miał wiele imponujących przejść w Tatrach, Alpach, a także na Alasce. Był dyplomowanym instruktorem Polskiego Związku Alpinizmu (PZA). W Tatrach przeszedł ponad 100 dróg wspinaczkowych. Wiele z nich pokonał samotnie. W latach 2010-2015 był uczestnikiem programu Polski Himalaizm Zimowy (PZH). Na Elbrusa (najwyższy szczyt Kaukazu, 5642 m n.p.m.) wspiął się w niecałe 5 godzin. W 2020 roku zdobył wszystkie szczyty Wielkiej Korony Tatr w 37 godzin i 28 minut. Poprzedni rekord poprawił o 11 godzin. Był jednym z kandydatów do nagrody Piolet d’Or – jednego z najbardziej prestiżowych wyróżnień alpinistycznych na świecie.
Latem 2018 roku Kacper Tekieli brał udział w wyprawie mającej na celu wytyczenie nowej drogi na Broad Peak. Jego partner w trakcie wspinaczki doznał urazu nogi i nie był w stanie kontynuować wspinaczki. Tekieli nie opuścił go, lecz zjechał z nim do podstawy ściany, a następnie zaniósł do bazy. Pomógł mu wtedy przebywający w okolicy Andrzej Bargiel i weteran polskiego himalaizmu Janusz Gołąb. Dzięki nim Stando Vrba przeżył.
"Czterogodzinna przeprawa przez lodowiec, w środku nocy, ze Standą na ramionach, zainicjowana przez ludzi, którzy poświęcili w tym celu własne interesy, była dla nas wielkim świętem Przyjaźni, Partnerstwa i Koleżeństwa. Dziękujemy Wam kochani" – napisał później na swoim Facebooku Tekieli.
Mniej szczęścia miał Łukasz Chrzanowski, który zginął w 2016 roku. Himalaista odpadł od ściany w trakcie próby wejścia na Shivling i doznał poważnych obrażeń. Tekieli go reanimował. Niestety nie udało mu się przywrócić funkcji życiowych kolegi.
Utytułowana polska biegaczka narciarska Justyna Kowalczyk poznała Kacpra na kursie skałkowym. Jako instruktor PZA uczył ją osadzania asekuracji, wykonywania operacji sprzętowych i zjazdów na linie. Druga randka pary odbyła się we włoskich Dolomitach. Kacper zabrał Justynę na wspinaczkę po Tre Cime di Lavaredo, jednej z najbardziej rozpoznawalnych formacji tamtego regionu. Od tamtej pory Justyna Kowalczyk zapałała miłością do wspinaczki i rozpoczęła intensywne treningi. W sieci coraz częściej zaczęły pojawiać się zdjęcia ukazujące wspólne wędrówki z ukochanym. Justyna Kowalczyk i Kacper Tekieli wspinali się razem na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, w Tatrach i Alpach.
W 2019 roku Kacper oświadczył się Justynie, a ona przyjęła jego propozycję. Początkowo ślub miał się odbyć w maju 2020 roku, ale pandemia pokrzyżowała plany zakochanych. Ostatecznie wzięli ślub cywilny 24 września 2020 roku, a Justyna do swojego nazwiska dołączyła nazwisko męża, zostając Justyną Kowalczyk-Tekieli. Niecały rok później, 2 września 2021 roku na świat przyszedł ich syn o imieniu Hugo.