logo
Pomnik Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. Fot. Marek BAZAK/East News
Reklama.

W czwartek rozpoczęły się prace przy budowie pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który pojawi się na placu Teatralnym nieopodal Centrum Spotkania Kultur w Lublinie.

Zgodnie z decyzją o warunkach zabudowy wydaną przez władze Ratusza, odlana z brązu postać byłego prezydenta ma mieć 291 cm wysokości. Stanie na półmetrowym cokole, a na tle zostaną wyłożone kamienne płyty, które utworzą ścianę o szerokości 10 metrów i wysokości od 2,5 do 3,7 m. Autorami pomnika są lubelscy artyści Maria Marek-Prus i Piotr Prus.

Mieszkańcy Lublina nie chcą pomnika Kaczyńskiego

Jak podaje TOK FM, nie wszyscy mieszkańcy Lublina są przychylni temu, by tak ogromny pomnik pojawił się tuż przed ich domami. Kilka tygodni temu złożono nawet odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w związku z decyzją o warunki zabudowy

– Mam nadzieję, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze nie pozostanie głuche na wszystkie argumenty, które podaliśmy. Nie chodzi o to, że ja się buntuję dla zasady. Poczułam, że to nie tak powinno wyglądać. Czuję gorycz – mówiła TOK FM jedna z mieszkanek. Dodała też, że uważa, iż aby upamiętnić czyjąś wielkość nie potrzebne są "metry w górę czy wszerz, tylko pokora i pamięć wśród osób, które chcą pamiętać".

SKO odrzuciło jednak skargę mieszkańców, jak i również odwołanie złożone przez stowarzyszenie Komitet Obrony Demokracji. Dlatego też zarówno mieszkańcy, jak i KOD, z pomocą pełnomocnika złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Pomnik Lecha Kaczyńskiego w Lublinie. "To jest tak skandaliczne, że brak słów"

Co ciekawe, jeszcze kilka dni temu nie było nawet pozwolenia na budowę. Mecenas Krzysztof Sokołowski, który reprezentuje mieszkańców i KOD, przyznał, że tempo prac jest wyjątkowo szybkie. Wskazał, że 10 maja złożył wniosek o dopuszczenie do udziału w postępowaniu o wydanie pozwolenia na budowę. 

Już kolejnego dnia, 11 maja, urzędnicy wydali decyzję, która zezwoliła na rozpoczęcie budowy. – Nigdy nie widziałem pozwolenia na budowę wydanego po sześciu dniach od złożenia wniosku - powiedział  TOK FM mecenas Sokołowski. 

Mieszkańcy Lublina stwierdzają, że "władza idzie jak taran, byle tylko ten pomnik szybciej postawić", a także, iż nikt z nimi w tej sprawie nie rozmawiał. – To jest tak skandaliczne, że brak słów – relacjonują lublinianie. Wskazują też, że najpewniej zanim sąd zdąży podjąć jakiekolwiek działania w tej sprawie, pomnik będzie już stał.