17 maja media obiegła informacja o śmierci Kacpra Tekielego. Wspinacz górski a prywatnie ukochany mąż Justyny Kowalczyk zginął, schodząc ze szczytu Jungfrau – porwała go lawina. Do Justyny Kowalczyk spływają kondolencje, zwróciła się do niej także jedna z jej największych sportowych rywalek Marit Bjoergen. "To niesamowicie smutna wiadomość" – napisała w poście.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Internet zalała fala kondolencji po śmierci Kacpra Tekielego. Tragiczne informacje dotarły także do Norwegii. Kondolencje medalistce olimpijskiej i swojej rywalce z tras biegowych złożyła Marit Bjoergen.
Wielokrotna medalistka igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata zwróciła się do Justyny Kowalczyk na łamach dziennika "Dagbladet". "To niesamowicie smutna wiadomość. Justynie i jej rodzinie składam najszczersze kondolencje w żalu i stracie" – można przeczytać na stronie.
Co więcej, dziennikarze zagranicznego serwisu skontaktowali się dodatkowo z menadżerką byłej biegaczki narciarskiej, Małgorzatą Ziembą. Kobieta potwierdziła tragiczne informacje.
Do Justyny Kowalczyk płyną kondolencje nie tylko z polskiego świata sportu. "Droga Justyno, jesteśmy całym sercem z Panią" – napisał na TwitterzeDonald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej oraz były premier.
Prezenterka i podróżniczka Martyna Wojciechowska podkreśliła, że Tekieli był jednym z "najcieplejszych, najwspanialszych i najpiękniej uśmiechniętych ludzi na świecie". "Był wyjątkowy, kochał góry całym sercem. Wczoraj Natura zatrzymała go w nich na zawsze" – dodała.
Jak już informowaliśmy w naTemat do ukochanego męża zwróciła się także sama Justyna Kowalczyk. Polska biegaczka zamieściła na swoim profilu na Instagramie zdjęcie Kacpra Tekielego, na którym stoi on na szczycie góry w goglach i stroju alpinisty.
We wzruszający poście ujawniła prawdopodobnie ostatnią wymianę zdań z mężem po zdobyciu szczytu Jungfrau przez alpinistę 17 maja. Wspomniała godzinę 10:12 rano.
"– PIK. Kocham Was Kotki".
– "My Ciebie bardziej mój Kochany. Brawo".
Jeszcze tego samego dnia Kacper Tekielizginął w lawinie, zostawiając swoją żonę i syna. Justyna Kowalczyk zakończyła wpis, zwracając się do męża słowami: "Dobranoc, mój cudowny Kacperku".