W czwartek odnaleziono ciało Kacpra Tekielego, mąż Justyny Kowalczyk zginął w Alpach w wieku 38 lat. Wszyscy podkreślają, że Tekieli i Justyna Kowalczyk byli bardzo szczęśliwym małżeństwem. Polska sportsmenka ujawniła wiadomość, jaką 17 maja otrzymała od męża. "PIK. Kocham was kotki" – napisał, zwracając się do żony i syna.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Justyna Kowalczyk ujawniła ostatnią wiadomość od męża
Internet zalewa fala kondolencji po śmierci Kacpra Tekielego. Zwrócić się do ukochanego publicznie postanowiła także sama Justyna Kowalczyk. Polska biegaczka zamieściła na swoim profilu na Instagramie zdjęcie Kacpra Tekielego, na którym stoi on na szczycie góry w goglach i stroju alpinisty.
We wzruszający poście ujawniła prawdopodobnie ostatnią wymianę zdań z mężem po zdobyciu szczytu Jungfrau przez alpinistę 17 maja. Wspomniała godzinę 10:12 rano.
"– PIK. Kocham Was Kotki".
– "My Ciebie bardziej mój Kochany. Brawo".
Jeszcze tego samego dnia Kacper Tekielizginął w lawinie, zostawiając swoją żonę i syna. Justyna Kowalczyk zakończyła wpis, zwracając się do męża słowami: "Dobranoc, mój cudowny Kacperku".
Doniesienia o tym, że w szwajcarskich Alpach doszło do tragedii, pojawiły się w czwartek przed południem. Informację o tym, że Kacper Tekielinie żyje, potwierdził w rozmowie z serwisem eurosport.pl Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki.
Do tragedii doszło przy zejściu ze szczytu
Jak już informowaliśmy w naTemat.pl o śmierci alpinisty wypowiedział się również szef Polskiego Związku Alpinizmu, Piotr Pustelnik. W rozmowie z "Faktem" zauważył, że do tragedii doszło już nie przy wejściu, a przy zejściu ze szczytu.
– Pokonał drogę w górę bez większych trudności. Coś musiało zdarzyć się na zejściu. Albo to on wywołał lawinę, albo ona została naruszona i sama zeszła – wyjaśnił.
– To jest ogromna starta, bo zginał bardzo wartościowy człowiek. Nie tylko bardzo dobry alpinista, ale bardzo wartościowy człowiek. Traktuję to bardzo personalnie, bo Kacpra znałem i lubiłem – stwierdził.
"Według policji w Bernie mężczyzna wyruszył sam na wycieczkę wspinaczkową w regionie Jungfrau, był zdany tylko na siebie" – opisali dziennikarze. Ratownicy przy użyciu śmigłowca przeczesywali teren do późnych godzin wieczornych. W środę akcja niestety zakończyła się fiaskiem.
Do Justyny Kowalczyk płyną kondolencje nie tylko z polskiego świata sportu. "Droga Justyno, jesteśmy całym sercem z Panią" – napisał na TwitterzeDonald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej oraz były premier.
Prezenterka i podróżniczka Martyna Wojciechowska podkreśliła, że Tekieli był jednym z "najcieplejszych, najwspanialszych i najpiękniej uśmiechniętych ludzi na świecie". "Był wyjątkowy, kochał góry całym sercem. Wczoraj Natura zatrzymała go w nich na zawsze" – dodała.