Na pierwszym i drugim miejscu w nowym sondażu IBRiS dla "Wydarzeń" Polsatu wciąż plasują się PiS i KO. Podium nie zamyka jednak Konfederacja, tylko "Trzecia Droga" Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni. W takim układzie opozycja nie stworzyłaby jednak rządu po jesiennych wyborach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sondaż: "Trzecia Droga" wyrasta na trzecią siłę polityczną
Fundacja IBRiS, na zlecenie "Wydarzeń" Polsatu, zapytała Polaków, na kogo oddaliby swój głos, gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę. Na pierwszym i drugim nie ma zaskoczenia.
Prawo i Sprawiedliwość, które otwiera stawkę, mogłoby liczyć na 34,5 proc. poparcia. Na drugim miejscu znajduje się Koalicja Obywatelska, którą wskazało 24,6 proc. ankietowanych.
Podium w tym sondażu zamyka "Trzecia Droga" – koalicjaPolskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 cieszy się poparciem na poziomie 14,2 proc. Dopiero na czwartym miejscu znalazła się Konfederacja, na którą chce zagłosować 11,1 proc. badanych. Na kolejnym miejscu znalazła się Lewicaz Partią Razem– z poparciem 9,3 proc. uczestników badania.
Kto utworzyłby nowy rząd?
Jeśli wybory parlamentarne zakończyłyby się tak, jak wskazuje sondaż IBRiS, Prawo i Sprawiedliwość nie miałoby szans na samodzielne rządy w nowej kadencji Sejmu. Z prowizorycznego przeliczenia powyższych danych na mandaty wynika, iż partia Jarosława Kaczyńskiego wprowadziłaby 195 posłanek i posłów.
PiS musiałoby więc poszukać sobie koalicjanta. Z pomocą mogłaby przyjść Konfederacja (44 mandaty), jednak jej przedstawiciele już teraz krytycznie wypowiadają się o rządzących.
A co z wynikiem partii opozycyjnych? KO zdobyłaby 123 mandaty, "Trzecia Droga" (PSL i Polska 2050) – 64, a Lewica miałaby 33 posłanki i posłów. W sumie daje to 220 mandatów.
Osobny start Ziobry byłby prezentem dla opozycji
Przypomnijmy, że inny niedawny sondaż – przeprowadzony przez IPSOS dla dorzeczy.pl – pokazuje, że Suwerenna Polska może sporo namieszać w wynikach tegorocznych wyborów. Pracownia sprawdziła, jaki rezultat osiągnęłoby PiS, startując wspólnie z partią Zbigniewa Ziobry, a także co by się stało, gdyby oba ugrupowania do jesiennych wyborów poszły osobno.
W wariancie, zakładającym osobny start PiS i SP, partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby liczyć na 34 proc. poparcia. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska (25 proc.).
Dla porównania, w warunkach wspólnego startu na listę PiS zagłosowałoby 35 proc. ankietowanych, natomiast na KO – 24 proc. W obu przypadkach podium zamyka koalicja ludowców z ugrupowaniem Szymona Hołowni (odpowiednio 11 i 12 proc.).
Partia Zbigniewa Ziobry, startując osobno, mogłaby natomiast uzyskać jedynie 3 proc. poparcia. Mniejszy wynik uzyskałaby tylko AgroUnia, którą wskazało 2 proc. respondentów.