nt_logo

Nieoficjalnie: padła data wyborów parlamentarnych. Sztab PiS ma konkretny plan

Klaudia Łyszkowska

24 maja 2023, 08:23 · 2 minuty czytania
Padła nieoficjalna data wyborów parlamentarnych. Sztab Prawa i Sprawiedliwości ma konkretny plan, co do tego terminu. Ostateczna decyzja należy jednak do prezydenta Andrzeja Dudy, który na wskazanie dokładnej daty ma czas do połowy sierpnia.


Nieoficjalnie: padła data wyborów parlamentarnych. Sztab PiS ma konkretny plan

Klaudia Łyszkowska
24 maja 2023, 08:23 • 1 minuta czytania
Padła nieoficjalna data wyborów parlamentarnych. Sztab Prawa i Sprawiedliwości ma konkretny plan, co do tego terminu. Ostateczna decyzja należy jednak do prezydenta Andrzeja Dudy, który na wskazanie dokładnej daty ma czas do połowy sierpnia.
Padła nieoficjalna data wyborów parlamentarnych. Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Kampania wyborcza coraz bardziej przybiera tępa, co oznacza, że wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami. Na ten moment możliwe są cztery terminy, w których wybory mogłyby się odbyć: 15 października, 22 października, 29 października i 5 listopada. Jednak pojawiają się już pierwsze głosy, które wskazują na konkretny termin


Wiadomo kiedy wybory 2023. PiS zaproponował konkretną datę

Jak podaje Onet, powołując się na źródła z otoczenia partii rządzącej, sztab Prawa i Sprawiedliwości w uzgodnieniu ze ścisłym kierownictwem partii zaplanował, że tegoroczne wybory parlamentarne miałyby się odbyć 15 października.

Jak się okazuje ta data nie jest całkowicie przypadkowa. Rozmówcy Onetu wskazują, że jest to pierwszy możliwy termin, który jednocześnie skróci kampanię wyborczą, co przy obecnych sondażach byłoby dość korzystne dla Prawa i Sprawiedliwości.

Co więcej, tego dnia przypada "Dzień Papieski", który co roku organizowany jest w niedzielę poprzedzającą rocznicę wyboru kardynała Wojtyły na papieża. Politycy PiS mogą więc zakładać, że jeśli wybory odbyłyby się w "Dzień Papieski", to przyciągnęłyby do urn większą liczbę wyborców o konserwatywnych poglądach.

Ponadto, istnieje możliwość, że tego dnia wielu księży z ambon będzie wskazywało na wartości i wybory, którymi powinni kierować się wierni. Może to mieć istotne znaczenie dla PiS dlatego, że będzie już trwała cisza wyborcza.

Wskazanie na 15 października, jako termin wyborów padło nie tylko w centrali PiS, ale również w Kancelarii Premiera i w Pałacu Prezydenckim. Według ustaleń, propozycja tego terminu została przekazana do prezydenta Andrzeja Dudy, który formalnie podejmie ostateczną decyzję o zarządzeniu wyborów.

Prezydent decyduje o terminie wyborów parlamentarnych

Jeśli prezydent Andrzej Duda otrzymał propozycje co do terminu wyborów, nie oznacza to, że na tę konkretnie datę będzie musiał się zdecydować. Zgodnie z Konstytucją, wybory do Sejmu i Senatu zarządza Prezydent RP nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu. 

Obecna kadencja Sejmu rozpoczęła się 12 listopada 2019 roku. Oznacza to, że Andrzej Duda ma czas do 12 sierpnia, by wskazać termin wyborów, ale może to również zrobić szybciej. Źródła Onetu twierdzą jednak, że prezydent ma zamiar skorzystać z czasu zapisanego w ustawie zasadniczej, więc raczej nie należy się spodziewać szybkiego ogłoszenia oficjalnej decyzji w tej sprawie.