W Sejmie doszło do ostrej wymiany zdań między politykami. Zaczęło się od rozmowy na temat rosyjskiej rakiety w lesie pod Bydgoszczą, kiedy to opozycja zaczęła krytykować Mariusza Błaszczaka. – Ty tchórzu! – usłyszał pisowski minister z ław sejmowych opozycji. Później konflikt zaostrzył minister Czarnek.
Reklama.
Reklama.
W środę Sejm rozpoczął trzydniowe posiedzenie. W trakcie obrad pojawiła się seria wniosków formalnych polityków opozycji, które bardzo szybko doprowadziły do kłótni i ostrej wymiany zdań między politykami.
Opozycja krytykuje Błaszczaka w sprawie rosyjskiej rakiety
– Wychodzi na to, że za ministra Błaszczaka polskie niebo dziurawe niczym durszlak. Nie wiem, czy jest na sali minister Błaszczak, bo warto zapytać, czy panu coś nie spadło. Wielce prawdopodobne, że i tak by pan nie zauważył. Na poważnie, zapewniał pan, że niebo jest tak bezpieczne, że mysz się nie prześlizgnie. Najdelikatniej mówiąc, minął się pan z prawdą – mówił Krzysztof Paszyk z PSL. Jak dodał, Polacy czekają na rzetelne informacje odnośnie tego, czy w naszym kraju można się czuć bezpiecznie.
Na odpowiedź ministra obrony nie trzeba było długo czekać. – Panie pośle, zejdę do tego niskiego poziomu, który pan zaprezentował.Żenująconiskiego. Jeżeli pan pyta, co na głowę komu spadło, to niech pan w lustro spojrzy panie pośle – powiedział Mariusz Błaszczak. Kiedy schodził z mównicy posłowie opozycji zaczęli krzyczeć do niego "ty tchórzu".
Czarnek zaostrzył burzę w Sejmie
Tuż po wymianie zdań między politykami opozycji a szefem MON doszło do kolejnego starcia. Głos zabrała Marzena Okła-Drewnowicz, nawiązując do propozycji Donalda Tuska, który chce by 800 plus obowiązywało już od czerwca, a nie od przyszłego roku, jak zapowiada PiS.
– Panie Kaczyński, chce pan zwaloryzować ludziom 500 plus. Mówimy "sprawdzam". Doprowadziliście gospodarkę do ruiny, wpakowaliście ludzi w problemy finansowe. Dajcie ludziom to, co zabraliście od 1 czerwca, a nie do nowego roku – mówiła Okła-Drewnowicz, przy czym dodała, że działania PiS to "szantaż polityczny".
Na słowa posłanki postanowił odpowiedzieć minister edukacji Przemysław Czarnek, który wskazywał, że Prawo i Sprawiedliwość wspiera rodziny i dzieci, wymieniając świadczenia socjalne.
Stwierdził też, że "pani Okła-Drewnowicz przeszła samą siebie". – Ta pani, przedstawicielka Platformy wychodzi tu na mównicę i mówi nam, że oszukujemy Polaków. Wy w waszych czasach fałszowaliście faktury, wasi mężowie byli skazywani na to na karę więzienia, wyście te pieniądze kradli – zwrócił się minister edukacji do posłów opozycji.
Borys Budka o Czarnku: "Obraził kobietę"
W tej sprawie postanowił interweniować szef Koalicji Obywatelskiej Borys Budka, który po wypowiedzi Przemysława Czarnka podszedł do prowadzącej obrady marszałek Elżbiety Witek i stwierdził, że Marzena Okła-Drewnowicz powinna mieć szansę na sprostowanie. – Czy pani wie co się tutaj dzieje? – mówił Budka i dodał, że minister edukacji "obraził kobietę".
Ostatecznie marszałek udzieliła głosu posłance, kiedy wystąpienia zakończyli wszyscy posłowie zapisani do głosu w sesji wniosków formalnych. Jednak w trakcie ponownego wystąpienia Okły-Drewnowicz do mównicy podszedł Przemysław Czarnek i doszło do kolejnej wymiany zdań. W tym momencie Elżbieta Witek ogłosiła pięciominutową przerwę, po której Sejm wrócił do obrad.