Oliwia Bieniuk w Dzień Matki opublikowała wyjątkowy post w mediach społecznościowych. Wyznała, że tęskni za zmarłą mamą Anną Przybylską. Wrzuciła też ich wspólne zdjęcie z prywatnego archiwum.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Oliwia Bieniuk w poruszającym poście na Dzień Matki
Córka Anny Przybylskiej w święto wszystkich mam wrzuciła na swój instagramowy profil nowy wpis. Dodała urocze zdjęcie z rodzicielką. To archiwalna fotografia, na której Oliwia Bieniuk jest jeszcze małą dziewczynką.
W opisie zamieściła fragment wiersza Wisławy Szymborskiej: "Coś się tu zaczyna o zwykłej porze. Coś tu się nie odbywa, jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma".
Na koniec zwierzyła się, że mocno tęskni za swoją mamą. Fani okazali jej wsparcie w komentarzach. Chętnie dzielili się też swoimi historiami. "Masz swojego anioła w niebie. Ja również"; "Mama opiekuje się wami z nieba"; "U mnie już 19 lat bez mamy. Ściskam cię mocno" - pisali.
Śmierć Anny Przybylskiej
W październiku 2022 roku minęło osiem lat, odkąd nie ma już z nami Anny Przybylskiej. Zanim zdiagnozowano u niej raka trzustki, skarżyła się na inną dolegliwość. Chodziło o bóle żołądka, co przekładało się na jej samopoczucie i doprowadziło ją do depresji.
W sierpniu 2013 r. przeszła operację usunięcia guza, jednak jej stan szybko się pogorszył. Odeszła dokładnie 5 października 2014 r. Zostawiła w bólu fanów, przyjaciół z branży, ale przede wszystkim rodzinę, ukochanego i troje dzieci. Ich najważniejszym opiekunem pozostał Jarosław Bieniuk. Pomagała mu ich babcia, Krystyna Przybylska.
Najstarsza córka Przybylskiej i Bieniuka poszła w ślady mamy. Ma już za sobą pierwsze kroki w show-biznesie. Wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami". Chętnie angażuje się też produkcje telewizyjne.
Oliwia Bieniuk często wspomina mamę. Poszła w jej ślady
Oliwia w mediach społecznościowych czasem dzieli się wspomnieniami dotyczącymi swojej zmarłej mamy. Kilka tygodni temu nawiązała do rozmów, które przeprowadzała z rodzicielką, gdy ta była już mocno chora.
"Kiedy moja mama zachorowała na nowotwór, starałyśmy się ze sobą rozmawiać jak najwięcej. Mówiłyśmy wtedy dużo, ale czasem wystarczyły tylko dwa słowa: 'kocham cię', albo 'będę pamiętać'" – przyznała.
Bieniuk próbuje swoich sił w aktorstwie, a w dodatku podjęła też edukację w tym kierunku na jednej z warszawskich uczelni. W jednym z wywiadów przyznała, że nie wie, czy jej rodzicielka byłaby zadowolona z podejmowanych przez nią decyzji.
- Mama zabierała mnie na sesje, które bardzo mi się podobały, i w ogóle uważałam, że aktorka ma barwne życie. Nie wiem jednak, czy mama, gdyby żyła, byłaby zadowolona z mojej decyzji. Nie wiem nawet, kim według niej miałabym zostać w przyszłości. Nigdy o tym nie rozmawiałyśmy. Ale przecież nie ma nic złego w tym, że spełniam swoje marzenia - mówiła dla "Vivy".
Przypomnijmy, że w październiku 2022 roku do kin wszedł film dokumentalny pt. "Ania". Produkcja opowiada o życiu, chorobie i śmierci aktorki. Podobnie jak w przypadku filmów o Maryli Rodowicz czy Krzysztofie Krawczyku, twórcy (Krystian Kuczkowski i Michał Bandurski) przedstawiają losy Ani Przybylskiej chronologicznie.
"Ania" składa się z fragmentów filmów i seriali z Przybylską, archiwalnych i prywatnych nagrań oraz wypowiedzi jej bliskich (partnera, córki, mamy), przyjaciół i kolegów z planu.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.