Nie pomogły tłumaczenia, że nie jest kierowcą taksówki na aplikację, tylko dostawcą w restauracji. Grupa mężczyzn brutalnie pobiła przed sklepem w Lublinie pana Krystiana, pochodzącego z Nigerii pracownika pizzerii. – Zrobicie porządek w tym miejscu czy dopiero jak stanie się tragedia, to ruszycie do działania? – pyta właściciel policję i urzędników.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Zamknęliśmy dziś wcześniej z powodu dotkliwego pobicia naszego kierowcy pod sklepem Kropka na ulicy Lipińskiego 8a" – tak zaczyna się post, jaki w sobotę późnym wieczorem pojawił się na facebookowym profilu jednej z pizzerii w Lublinie.
Ofiarą pobicia jest 36-letni pan Krystian, który pochodzi z Nigerii. Jak przekazał właściciel restauracji, do zdarzenia doszło w momencie, kiedy mężczyzna wyszedł z osiedlowego sklepu, w którym robił zakupy.
Dostawca pizzy z Lublina brutalnie pobity. Pizzeria apeluje
"Wracając do samochodu, grupa osób stwierdziła, że skoro jest 'czarny', to znaczy Bolt i wsiedli mu do samochodu. Krystian, chcąc ich wygonić i przetłumaczyć, że pracuje obok w pizzerii i nie jest pracownikiem Bolta, został skopany i pobity przez 6 osób. Już nie mówię o kopaniu i skakaniu po głowie. Jak wiadomo, gwardia porządku sklepu i pustych butelek zawsze jest silna w grupie, sam na sam jedynie potrafią opróżnić szybką setkę" – czytamy.
Właściciel pizzerii w rozmowie z Wirtualną Polską przekazał, że pan Krystian od wielu lat mieszka w Polsce. Pochodzi co prawda z Nigerii, ale używa polskiego imienia i ma żonę Polkę.
Restauracja zaapelowała w mediach społecznościowych o nagłośnienie sprawy, aby "w końcu policja zajęła się tym miejscem". – Nie raz zwracaliśmy uwagę dzielnicowemu, dlaczego policja nic nie robi z tym miejscem, odpowiedz: "Nie, bo nie". Nie raz nasi kierowcy byli zaczepiani poprzez zbiegowisko pod tym sklepem – mówi właściciel.
Restauracja w mocnych słowach zwróciła się także z apelem do policjantów, ale też do władz Lublina. "Zrobicie porządek w tym miejscu czy dopiero, jak stanie się tragedia, to ruszycie do działania?" – czytamy w poście na Facebooku.
Jeden z napastników w rękach policji
Pan Krystian w niedzielę wyszedł ze szpitala – ma krwiaka na czole, jest poobijany i ma potłuczone żebra. Mł. asp. Małgorzata Skowrońska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie przekazała, że jeden z napastników został zatrzymany jeszcze tego samego wieczora.
– Policjant w dniu wolnym od służby był w pizzerii, kiedy usłyszał o ataku na pracownika. Poinformował o wszystkim jednostkę i sam również pojechał na miejsce zdarzenia – poinformowała funkcjonariuszka.
Zatrzymany to 39-latek, który według wstępnych ustaleń miał być inicjatorem całego zajścia. Według nieoficjalnych doniesień lokalnego serwisu spottedlublin.pl mężczyzna jest powiązany ze środowiskiem pseudokibiców lubelskiego klubu piłkarskiego. Policjantom do tej pory nie udało się zatrzymać pozostałych napastników.