W TVP znaleźli eksperta od komentowania wpływów rosyjskich. Macierewicz szybko odleciał
redakcja naTemat
30 maja 2023, 09:45·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 maja 2023, 09:45
Andrzej Duda podpisał ustawę "lex Tusk", którą prawnicy jednoznacznie uznają za niekonstytucyjną. Zdaniem Antoniego Macierewicza krytyka nie jest jednak spowodowana wadliwie skonstruowanymi przepisami, ale rzekomym strachem opozycji przed tym, co może ujawnić postępowanie. Wiceprezes PiS wystąpił dziś w TVP jako komentator od spraw związanych z wpływami rosyjskimi w Polsce.
Reklama.
Reklama.
Jak twierdzi Antoni Macierewicz w rozmowie z pracownikiem TVP Info Michałem Rachoniem, opozycja buntuje się przeciwko ustawie w obawie przed tym, co może ustalić komisja.
– To wygląda na strach, przerażenie co do tego, iż zostanie ujawniona ich współpraca lub ich ludzi z Rosją. W związku tym jest próba delegalizacji tej komisji, co jest absolutnym bezprawiem. Co więcej, (jest - red.) bardzo negatywnym działaniem dla bezpieczeństwa Polski – powiedział były szef MON.
Wiceprezes PiS odniósł się tym do zapowiedzi ugrupowań opozycyjnych, które nie zamierzają nawet zgłaszać kandydatur swoich przedstawicieli do komisji, uznając ją za organ niekonstytucyjny.
Macierewicz zarzuca Tuskowi prowadzenie prorosyjskiej polityki
Antoni Macierewicz wielokrotnie zarzucił, że prowadzona w okresie sprawowania władzy przez Platformę Obywatelską polityka działała na niekorzyść interesów Polski. Wśród podejmowanych działań, na które wskazał, było skierowanie się na Rosję i Niemcy, a nie na współpracę z USA, jak ma to robić Prawo i Sprawiedliwość.
Polityk przypomniał także o ustaleniach, które mieli toczyć politycy ówczesnego obozu władzy, które miały działać w interesie Rosji.
– Te rozmowy dotyczące współpracy z rosyjskimi służbami zostały rozpoczęte przez służbę Kontrwywiadu wojskowego w 2010 roku. Zamiast zajmować się ochroną polskich ekspertów badających zbrodnię smoleńską, zajmowano się negocjacjami o współpracy ze stroną rosyjską. Strona rosyjska bardzo jasno mówiła, że chodzi o model współpracy, który oni zaproponowali w 2006 roku WSI. To był punkt odniesienia, który w 2013 roku doprowadził do podpisania umowy między SKW a FSB o współpracy na szkodę Polski – powiedział.
Macierewicz mówił również, że władze chciały, by polskie wojsko współpracowało z rosyjskim.
– To jedna z najbardziej wstrząsających rzeczy, która została przez nas ujawniona podczas pracy przy zbrodni smoleńskiej. W marcu 2010 roku został podpisany projekt współpracy między polską a rosyjską armią, która miała na celu współdziałanie wojska Polskiego w działaniach rosyjskich w interwencjach militarnych „pokojowych”. Polska armia miała z Rosjanami współdziałać, nie tylko w ramach służb specjalnych czy ćwiczeniach, ale także działać przeciwko innym państwom razem z Rosjanami – wskazał.
Duda podpisał "lex Tusk"
Wypowiedź Antoniego Macierewicza dotyczy wczorajszej decyzji Andrzeja Dudy. Prezydent złożył podpis pod ustawą dotyczącą powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich, która jest szeroko krytykowana.
Jak pisaliśmy w naTemat, eksperci zarzucają między innymi to, że uprawnienia komisji będą przewyższały kompetencje sądów, prokuratury i innych służb. Co więcej, politycy zasiadający w komisji będą mogli zwalniać z tajemnicy lekarskiej, adwokackiej, dziennikarskiej czy zawodowej. Od jej decyzji również (jak wprost wynika z zapisów) nie ma ścieżki odwoławczej.
Opozycja dość szybko nazwała ustawę "lex Tusk", ponieważ zgodnie z jej założeniami możliwe będzie odsunięcie od sprawowania funkcji publicznych osób, które komisja uzna za "winne". To oznacza więc wykluczenie z polityki wszystkich, którzy będą niewygodni dla jej członków.
Jednocześnie warto zwrócić uwagę, że zgodnie z ustawą skład komisji powoływany jest przez Sejm.