Dyrektorowi jednej ze szkół w Tarnowie grożą poważne konsekwencje, gdyż powiadomił sąd opiekuńczy o podejrzeniu przemocy w rodzinie jednej z uczennic. Z tego powodu grozi mu zawieszenie, a także postępowanie dyscyplinarne. W jego obronie odbyła się właśnie przed jego szkołą manifestacja poparcia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Z jego relacji wynika, że ta sprawa zaczyna się w ubiegłym roku. – Skarżyła się na matkę. Prosiła nas: pomóżcie – relacjonował "Gazecie Wyborczej" dyrektor.
Co szokujące, na te działania zareagowała kontrowersyjna kurator Barbara Nowak. Dyrektor ma stanąć przed komisją dyscyplinarną Małopolskiego Kuratorium Oświaty.
Nowak jest przekonana, że sprawa "jest bardziej złożona, ale nie może nic więcej powiedzieć na ten temat". Tak mówiła na antenie Radia Kraków. I tak dyrektorowi Rybie zarzucono m.in. że nie zapewnił nastolatce adekwatnego wsparcia psychologiczno-pedagogicznego. Grozi mu zawieszenie, a także postępowanie dyscyplinarne. Wówczas dyrektor nie będzie mógł pracować jako nauczyciel i dostanie część wynagrodzenia.
Manifestacja poparcia dla dyrektora Ryby
Z powodu całej sytuacji przed szkołą we wtorek odbyła się manifestacja. Z relacji Polsat News wynika, że przed budynkiem pojawili się: absolwenci szkoły, rodzice, nauczyciele, przedstawiciele rady miasta i różnych opcji politycznych.
Mieli oni ze sobą napisy z hasłami takimi jak: "Murem za Rybą", "Oddajcie nam dyrektora" oraz "Wolna szkoła".
– Dzisiaj mamy niewielu dobrych pedagogów, a dyrektor jest jednym z takich nielicznych dobrych pedagogów, który jest dla dzieci, a nie dla statystyk, rankingów – powiedziała Dorota Rykała, matka absolwentki szkoły, cytowana przez stację.
I dodała: – Zarzuty są śmieszne. Uważam, że dyrektor zachował się bardzo odpowiedzialnie, mało tego, pokazał innym dyrektorom, że powinni reagować w takich sytuacjach.
Z kolei Tomasz Kowalski, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miejskiej w Tarnowie mówił, że "chcemy, aby poszedł jasny, klarowny sygnał, że dobro dzieci i młodzieży powinno być bezsprzecznym priorytetem wszystkich podmiotów, a zwłaszcza organów publicznych".
Podkreślał on również, że "Pan dyrektor Ryba jest osobą powszechnie szanowaną w naszym mieście, wybitnym pedagogiem, bardzo dobrze zarządzał szkołą, był wielokrotnie nagradzany, także przez kuratorium".
Polsat News podał również, że w demonstracji nie wzięli uczniowie tej szkoły, gdyż "dyrektor nie wyraził zgody na ich udział ze względów bezpieczeństwa".
Dodajmy, że ciocia uczennicy III LO w Tarnowie powiedziała naTemat.pl, że nikt o tym (co się działo w jej domu-red.) nie rozmawiał z samą Alicją. – Nikt nie zapytał jej o zdanie. Tylko pan dyrektor jest niedobry, bo zareagował na jej sytuację – mówiła kobieta naszej redakcji. Więcej po linkiem:Dyrektor pomógł uczennicy, teraz ma kłopoty. Ciocia Ali: On uratował jej życie
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.