UEFA zdecydowała, że sędzia Szymon Marciniak będzie pełnił rolę głównego arbitra podczas finału Ligi Mistrzów UEFA 2023. Polak mógł tę możliwość stracić, gdyż uczestniczył w imprezie zorganizowanej przez skrajnie prawicowego polityka Sławomira Mentzena. Decyzję tę w rozmowie z naTemat.pl komentuje Rafał Pankowski, współzałożyciel stowarzyszenia "Nigdy Więcej", które opublikowało oświadczenie z apelem do Marciniaka, aby odciął się od skrajnie prawicowych poglądów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rafał Pankowski z "Nigdy Więcej" na początku przypomina, że "nikt nie wysyłał żadnych donosów do UEFA i nikt nie próbował zabrać sędziemu Marciniakowi tej funkcji na tym meczu (sędziego podczas finału Ligi Mistrzów UEFA 2023-red.)".
Stowarzyszenie "Nigdy Więcej" reaguje na decyzję UEFA
– Stowarzyszenie"Nigdy Więcej" wyraziło swoją krytyczną opinię o tym, że wizerunek sędziego został wykorzystany w promocji imprezy firmowanej przez Mentzena. A Mentzen to polityk, nie jest to postać anonimowa, kojarzony jest z bardzo skrajnymi poglądami, w skrócie z "Piątką Mentzena" – wylicza Pankowski, dodając, że wykorzystanie autorytetu sędziego do promocji tego typu wydarzenia było niewłaściwe.
"Piątka Mentzena" to antysemicka i homofobiczna wypowiedź, którą ten polityk wygłosił w 2019 roku. – Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej – powiedział wówczas polityk reprezentujący skrajną prawicę.
Później tłumaczył się, że to słowa wyrwane z kontekstu. Prawicowy polityk kpił również z ruchu Black Lives Matter, reklamując swoje piwo "White IPA Matters". Wszystko to wyliczało w swoim oświadczeniu stowarzyszenie"Nigdy więcej", zajmujące się walką z rasizmem.
Dlatego też udział Marciniaka w imprezie firmowanej przez Mentzena był powodem interwencji "Nigdy Więcej".
– Wezwaliśmy sędziego Marciniaka, aby publicznie zdystansował się od skrajnie prawicowych poglądów tego typu. I sędzia to zrobił. To rozwiązuje sprawę w sposób konstruktywny. Sędzie zachował się, tak jak powinien. To należy docenić – ocenił Pankowski.
Pankowski: Ta decyzja potwierdza, że UEFA potępia rasizm
Współzałożyciel "Nigdy Więcej" komentuje też decyzję UEFA, która zdecydowała, że Marciniak będzie jednak pełnił rolę głównego sędziego podczas finału Ligi Mistrzów UEFA 2023. – Ta decyzja jest logiczna. Ta decyzja potwierdza, że UEFA potępia rasizm i docenia, że sędzia Marciniak odciął się od poglądów rasistowskich i ksenofobicznych – podsumowuje Pankowski.
UEFA przekazała, że dokładnie zbadała zarzuty dotyczące udziału Szymona Marciniaka w wydarzeniu zorganizowanym w Katowicach 29 maja 2023 roku. Chodzi tutaj, o już wspomniany, udział w konferencji Everest, którą organizował i promował Sławomir Mentzen, prominentny polityk skrajnie prawicowej Konfederacji.
"Zarzuty te traktowane są przez UEFA i całe środowisko piłkarskie z najwyższą powagą, ponieważ jednoznacznie odrzucamy wartości promowane przez grupę związaną z tą konferencją. Wczoraj zobowiązaliśmy się do zebrania wszystkich istotnych informacji i zażądaliśmy pilnych wyjaśnień w tej sprawie" – czytamy w oświadczeniu UEFA.
Takie wyjaśnienia przesłała UEFA Marciniak
Decyzję swoją europejska organizacja podjęła po tym, jak otrzymała od Marciniaka szczegółowe wyjaśnienia i przeprosiny. UEFA skontaktowała się również ze stowarzyszeniem "Nigdy więcej", które przedstawiciele zaapelowali o pozostawienie Marciniaka w roli sędziego nadchodzącego finału Ligi Mistrzów UEFA, "stanowczo twierdząc, że usunięcie go osłabiłoby promocję antydyskryminacji".
UEFA zamieściła również obszerne wyjaśnienia, które otrzymała od polskiego arbitra. "Mam nadzieję, że to oświadczenie dotrze do wszystkich zainteresowanych, a w szczególności do osób, które słusznie zostały zaniepokojone i rozczarowane moim udziałem w imprezie Everest zorganizowanej w Katowicach w dniu 29 maja 2023 r. Pragnę serdecznie przeprosić za moje zaangażowanie i wszelkie cierpienie lub krzywdę, jaką mogło to spowodować" – pisze Szymon Marciniak.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.