W czwartek wieczorem przy ulicy Kasjopei w Szczecinie doszło do strzelaniny. Jak relacjonowali świadkowie, słychać było wystrzały i krzyki. Na miejsce przyjechali antyterroryści i ratownicy medyczni. Po godz. 20:30 policja potwierdziła, że w mieszkaniu znaleziono trzy ciała.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Początkowo policjanci przekazali mediom, że sytuacja w Szczecinie jest dynamiczna, a na miejsce wysłano oddział antyterrorystów. Ulica Kasjopei na osiedlu Warszewo, przy której doszło do zdarzenia, została wyłączona z ruchu.
Strzelanina w Szczecinie. Na miejsce przybyli antyterroryści
Kom. Anna Gembala, rzeczniczka KWP w Szczecinie, w rozmowie z TVN24 poinformowała, że funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o strzelaninie około godz. 18:00. Jak dodała, trwa ustalanie przyczyn i przebiegu zdarzenia.
Świadkowe relacjonowali z kolei, że słychać było kilka wystrzałów i krzyki. Według nieoficjalnych doniesień napastnik znajdował się na jednym z balkonów. Mężczyzna miał następnie zabarykadować się w mieszkaniu.
Jak podaje portal, antyterroryści weszli do jednego z mieszkań, a zaraz potem do środka weszli także ratownicy medyczni. W rejonie zdarzenia pojawiło się także wiele radiowozów oraz straż pożarna. Okoliczni mieszkańcy zostali ewakuowani.
Wstrząsające relacje świadków
Jeden ze świadków, z którym rozmawiała reporterka TVN24, powiedział, że usłyszał huk, po czym nastąpiło kilka kolejnych. Później mężczyzna zobaczył rozbłysk, przypominający wystrzał z broni.
– Tankowałem płyn do spryskiwaczy do samochodu i nagle usłyszałem huk. Odwracam się w kierunku tego miejsca i widzę mężczyznę w czarnym ubraniu, trzyma coś w ręce. Huk się powtarza i w pewnym momencie błysk, ewidentnie z broni. Później była cisza, dużo świadków dookoła – powiedział mężczyzna.
Jego zdaniem "strzałów było na pewno więcej niż trzy". Świadek powiedział też, że widział mężczyznę ubranego na czarno, wspinającego się na balkon. – Wszedł do środka, zamknęły się rolety i nastąpiła cisza – relacjonował.
Nieoficjalnie: są trzy ofiary
"Antyterroryści weszli do budynku. Z budynku słychać co najmniej kilkanaście strzałów. Jeden z antyterrorystów wchodzi do budynku z piłą tarczową. Przyjeżdża kolejny samochód z antyterrorystami" – tak zdarzenia ze Szczecina przed godz. 20:00 relacjonował szczeciński oddział "Gazety Wyborczej".
Po godz. 20:30 kom. Anna Gembala przekazała "GW" nowe, wstrząsające informacje.
– Po godzinie 18 otrzymaliśmy zgłoszenie o hukach dochodzących z jednego z mieszkań przy ul. Kasjopei. Na miejsce pojechała policja oraz inne służby. Na miejscu zapadła decyzja o siłowym wejściu do środka. Po wejściu do mieszkania policjanci ujawnili trzy ciała. Sprawę przejęła prokuratura – poinformowała policjantka.
Według nieoficjalnych doniesień wszystkie ofiary to osoby dorosłe. Śledczy nie ujawniają na tę chwilę szczegółów zbrodni. Nie wiadomo też, czy ofiary się znały. – Wszystkie hipotezy są brane pod uwagę – powiedziała WP rzeczniczka szczecińskiej policji.