"Jeszcze nigdy..." jest jednym z najlepszych seriali młodzieżowych, jakie znajdziecie na platformach streamingowych. Przygoda nieokrzesanej Devi właśnie dobiegła końca i to w jakim stylu. Czy jest szansa na kontynuacje hitu Netfliksa?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak skończył się serial "Jeszcze nigdy..."? (STRESZCZENIE)
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, 4. sezon "Jeszcze nigdy..." Mindy Kaling ("Biuro" i "Velma") jest tym finałowym. W pierwszej odsłonie główna bohaterka, pochodząca z hinduskiej rodziny licealistka Devi, próbowała pierwszy raz się pocałować. W czwartym zaś miała szansę po raz pierwszy uprawiać seks i skosztować studenckiego życia.
Dziewczyna od zawsze marzyła o studiowaniu na jednej z najlepszych amerykańskich uczelni - Uniwersytecie Princeton w stanie New Jersey. W trakcie ostatniego sezonu podanie Devi o przyjęcie do placówki było parę razy odraczane, a później jej nazwisko znalazło się na liście oczekujących na przyjęcie. W międzyczasie nie dostała się do żadnej innej uczelni wchodzącej w skład tzw. Ivy League (Liga Bluszczowa).
W przedostatnim odcinku sezonu nastolatka napisała osobisty esej, w którym wyjaśniła, dlaczego powinna dołączyć do grona studentów Princeton. Bohaterka wspomniała w nim o swoim zmarłym tacie, który w dzieciństwie opowiedział jej o tej szkole. Devi zaznaczyła, że przyjęcie do Princeton byłoby równoznaczne z uhonorowaniem jej ojca.
Koniec końców licealistka dostała wiadomość zwrotną od władz uniwersytetu, które zaprosiły ją jesienią na pierwsze zajęcia.
Finałowy odcinek skupił się przede wszystkim na ostatnich wakacjach przed pójściem do koledżu. Devi spędziła całe lato z Fabiolą, która wybrała program robotyki na Uniwersytecie Howarda, oraz Eleanor, która wcześnie zrezygnowała z nauki w szkole, by rozpocząć karierę filmową. W ostatni weekend letniej przerwy Devi wybrała się ze wszystkimi przyjaciółmi na ślub swojej babci, Nirmali.
Podczas wesela Devi miała okazję porozmawiać szczerze z Benem, który najpierw był jej szkolnym konkurentem, potem chłopakiem, a później ex (to skomplikowane...). Po tylu krzywych akcjach i takim zamieszaniu para wyznała sobie wzajemnie miłość. Tym sposobem "Jeszcze nigdy..." kończy się dla Devi wybraniem Bena, a nie Paxtona. Ten drugi po ukończeniu liceum postanowił zostać nauczycielem.
Czy "Jeszcze nigdy..." otrzyma kolejny sezon?
Fani serialu dla nastolatków platformy Netflix wciąż mają nadzieję na to, że tytuł zostanie wznowiony i opowie o zwariowanych perypetiach Devi na studiach. Niestety szanse na to są raczej małe. Twórczynie serialu Mindy Kaling i Lang Fisher potwierdziły, że 4. odsłona jest tą finałową. Na ten moment nikt nie planuje nagrań do 5. sezonu.
"Jeszcze nigdy..." kończy się zwrotem: "Na razie". Według odtwórczyni Devi, Maitreyi Ramakrishnan, życie granej przez nią bohaterki dopiero się rozkręca. – To tylko jeden z wielu rozdziałów w życiu młodej kobiety. Życie toczy się dalej i nie masz bladego pojęcia, co się k*rwa wydarzy – stwierdziła aktorka podczas panelu Tudum.
Niebawem Ramakrishnan zobaczymy w filmie "The Netherfield Girls", komedii opisywanej jako "świeże i współczesne" podejście do "Dumy i uprzedzenia" pióra Jane Austen. Gwiazdę teen dramy Netfliksa obsadzono w roli Elizabeth Bennet.
Kaling pracuje natomiast nad kolejnym dużym tytułem dla Netfliksa. Tworzy scenariusz do 10-odcinkowego serialu komediowego o "polityce biurowej w Los Angeles Lakers".