Piotr Kupicha przekazał radosne wieści. Lider zespołu Feel wyczekuje przyjścia na świat kolejnego dziecka. Jego partnerka jest w zaawansowanej ciąży. Poród ma nastąpić lada dzień.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Spekulacje o tym, że rodzina Piotra Kupichy może się powiększyć, pojawiły się już jakiś czas temu, ale próżno było szukać oficjalnego potwierdzenia ze strony samych zainteresowanych. Aż do teraz.
Kupicha czeka na narodziny czwartego dziecka
Muzyk występujący z zespołem Feel miał jednak wygadać się w rozmowie z portalem Świat Gwiazd. – To już dziewiąty miesiąc. Radość Piotra i Eweliny jest ogromna, tak samo jak uczucie, jakie ich łączy – przekazał.
Po tych słowach dziennikarze postanowili iść za ciosem i zapytać o to samego Piotra Kupichę. Wokalista nie kryjąc radości, potwierdził, że jego partnerka, Ewelina Siennicka jest w ciąży: – Mogę potwierdzić, oczywiście, że tak.
W dalszej części rozmowy artysta zdradził, jak czuje się jego ukochana tuż przed porodem.– Same dobre emocje. Wszyscy są zdrowi, szczęśliwi. Jest fantastycznie – podsumował.
Kupicha szczerze o tacierzyństwie i swoich dzieciach
Zawodowo Piotr Kupicha jest wokalistą i autorem tekstów, liderem i współzałożycielem zespołu Feel. Razem z klawiszowcem Łukaszem Kożuchem, basistą Michałem Nowakiem oraz perkusistą Michałem Opalińskim od ponad 15 lat koncertują w całej Polsce i zgromadzili wokół siebie liczne grono fanów.
Natomiast prywatnie jest dumnym ojcem dwóch synów: Pawła i Adama, których doczekał się z pierwszą żoną Agatą Fręś. Para w 2013 roku się rozwiodła. Drugą małżonką muzyka jest Ewelina Sienicka. Mają już razem córkę Jagodę i oczekują narodzin kolejnego potomka.
Kupicha w rozmowie z cozatydzień.pl na pytanie, jakim jest ojcem, odpowiedział: – To trzeba zapytać dzieci, ale myślę, że są jeszcze na to za malutkie. Mam kontakt z dziećmi bardzo dobry i jestem rodzicem obserwującym poczynania, nie reaguję narowiście – mam to po moim tacie. Raczej rozmawiam i staram się być bardzo blisko. Z synami mam mega bliski kontakt, Jagódka z braćmi super się dogaduje. Właściwie można powiedzieć, że życie napisało dobry scenariusz dla mnie jako ojca.
Czytaj także: Głośna muzyka w sklepach, restauracjach i pubach? To chwyt marketingowy. "Są całe podręczniki o tym, jak ją puszczać"
Dzieci piosenkarza zaangażowały się nawet w ostatnią płytę swojego taty. – Dzieciaczki moje są bardzo muzyczne. Słuch mają ok. Zapytałem, czy nie pojadą ze mną do studia. Miałem wtedy żołądek ściśnięty, serce w gardle. Kiedy już patrzyłem, jak dzieciaki pierwszy raz w profesjonalnym studio mają zaśpiewać, to muszę przyznać, że były to duże emocje. Poradziły sobie wyśmienicie. Zaśpiewaliśmy razem utwór "Nasza chwila kochanie" – dodał.
Czy Kupicha chciałby, żeby dzieci poszły w jego ślady? – Pewnie, jeśli tylko mają ochotę. Muzyka to jest piękna dziedzina sztuki. Natomiast czy tego będą chciały, to już właściwie do nich należy decyzja. Mnie pozostaje obserwować, jak się rozwijają i co ich kręci.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.