
Redakcja "Kultury Liberalnej" wydała oświadczenie, w którym sprzeciwia się "radykalnemu językowi" debaty publicznej. "KL" dowodzi też, że prawica używa pogardliwego języka, a "zamykanie na to oczu nie prowadzi do rozwiązania problemu, tylko jego rozpowszechnienia".
Słowa, jakie padły wówczas z ust dziennikarza „Najwyższego czasu” (Sommera – przyp. red.), zasługują na potępienie i pokazują, jak szybko język pogardy dla innego człowieka rozprzestrzeni się, jeśli głośno przeciw niemu nie zaprotestujemy.
„Lada moment będziemy niepoważnym państwem”, mówił Sommer, „bo wicemarszałkiem sejmu zostanie transwestyta”. „Polska stanie się pośmiewiskiem”, stwierdził, po czym dodał: „We Włoszech była Cicciolina, prostytutka, która została deputowaną”. Zapytany, czy między prostytutką a posłanką Grodzką istnieje wspólny mianownik, odpowiedział, że tak i jest nim „niemoralne zachowanie”. CZYTAJ WIĘCEJ
Na kontrargumenty Pawłowskiego, że Anna Grodzka została wybrana demokratycznie, Sommer stwierdził, że "Hitler też został wybrany demokratycznie". To również wzbudza oburzenie redakcji KL. Na tym jednak nie koniec.
Zapytany przez prowadzącego, czy wie, że wśród katolików – do których się zalicza – również są homoseksualiści, odpowiedział: „Oczywiście, że to się zdarza, wśród katolików są także mordercy, złodzieje, cudzołożnicy itd”. „Czy taki katolik jest gorszym katolikiem, bo jest homoseksualistą?” – padło pytanie. „A czy morderca jest gorszym katolikiem. Oczywiście, że tak”. CZYTAJ WIĘCEJ
Redakcja podkreśla w oświadczeniu, że wszystkie te porównania i słowa padły "tylko dlatego, że ci ludzie nieco się różnią" od Sommera. "Na tak radykalny język w polskiej debacie publicznej nie można się zgodzić" – stwierdza zespół "Kultury...".
Dziś niektórym uczestnikom sporu mającym konserwatywne usposobienie nie podobają się osoby żyjące w wolnych związkach. Co stoi na przeszkodzie, by jutro celem podobnego ataku stali się cudzoziemcy, osoby innej rasy, wyznania i wszyscy, którzy nie przystają do arbitralnie wyobrażonego modelu polskości i człowieczeństwa?! CZYTAJ WIĘCEJ
Na koniec zaś redakcja zaznacza, że do dyskusji "szacunek to absolutne minimum". Dopiero później zaś należałoby się wziąć za dyskusję.

