Christine Dawood opisała ostatnie chwile załogi Titana. Żona zmarłego Shahzady i Sulemana żegnała bliskich jeszcze zanim ci zeszli pod powierzchnię oceanu. Kobieta przebywała bowiem na głównym statku, z którego wyruszył batyskaf. Co więcej, "Daily Mail" dotarł do poruszających i ostatnich zdjęć ojca i syna.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ostatnie chwile załogi Titana. Wyciekły chwytające za serce zdjęcia
W rozmowie z "New York Times" głos zabrała Christine Dawood – żona zmarłego na pokładzie Titana Shahzady Dawooda i matka 19-letniego Sulemana. Kobieta opisała ostatnie chwile bliskich tuż przed zanurzeniem batyskafu.
Jak wyjaśniła, pasażerowie musieli zaopatrzyć się w grube skarpetki i zimowe czapki z powodu panujących na dnie temperatur. Zalecono także przygotowanie ulubionych piosenek, które załoga miała puścić podczas schodzenia pod wodę.
"Daily Mail" dotarł do ostatnich zdjęć, jakie wykonano Dawoodom tuż przed implozją Titana. Na materiale po lewej widzimy uśmiechniętego ojca i syna w pełnym stroju, niezbędnym do zejścia na dno. Po prawej zaś widzimy, jak Shahzad przytula Sulemana.
W takich warunkach zeszli na dno. Tak wygląda Titan od środka
Pierwsze, co rzuca się w oczy to malutkie pudełko z klapką, które służy za toaletę. Element nie jest w żaden sposób odgrodzony od kabiny. W środku widać także dwa monitory. Jeden to sonar, a drugi umożliwia kontrolę podróży.
Do tego dochodzi słynny kontroler, przypominający pada do Xboxa, służący jako pilot. Za jego pośrednictwem w formie zdalnej można sterować łodzią. Rush, prezentując obiekt, wyjaśnił, że podróż łodzią wygląda identycznie, jak sterowanie postacią w grze na konsolę.
Na pokładzie był znany brytyjski biznesmen i odkrywca – Hamish Harding. To właściciel Action Aviation, który ma na koncie trzy rekordy Guinnessa, w tym najdłuższy czas przebywania na pełnej głębokości oceanu przez statek z załogą.
W wyprawie uczestniczył także brytyjsko-pakistański miliarder Shahzad Dawood, jeden z najbogatszych Pakistańczyków, który chciał dotrzeć do słynnego transatlantyku wraz z 19-letnim synem Sulaimanen.
Czwartą osobą jest francuski podróżnik Paul-Henri Nargeolet, który prowadził kilka wypraw do miejsca zatopienia Titanica i nadzorował wydobycie artefaktów z wraku. Piątą – Stockton Rush, dyrektor i założyciel OceanGat, firmy będącej organizatorem wycieczki pod wrak Titanica.