Dyrektor generalny OceanGate Stockton Rush porównał kiedyś klej łączący elementy łodzi podwodnej Titan do masła orzechowego. W katastrofie tego statku zginęło pięć osób, w tym on sam.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Stockton Rush, który był jedną z pięciu osób, które zginęły w katastrofalnej implozji w łodzi podwodnej, nazwał projekt kadłuba z włókna węglowego Titana "całkiem prostym". Jak stwierdził, "nie ma zbyt wiele szans na naprawę".
Klej, którym był sklejony Titan, był jak "masło orzechowe"
Przemawiając w wideo na kanale firmy na YouTube w 2018 roku Rush powiedział też, że klej, który łączy elementy łodzi z włókna węglowego "nie przypomina kleju Elmer’s (klej dla dzieci-red.), ale jest jak masło orzechowe".
W Titanie zginęło pięć osób. W tragedii, oprócz Rusha, zginęli także brytyjski miliarder Hamish Harding, francuski odkrywca Paul Henry Nargeolet, biznesmen Shahzada Dawood i jego syn Suleman.
Titan próbował przerwać opadanie na dno
Kilka dni temu informowaliśmy również, że były doradca firmy OceanGate Rob McCallum w rozmowie z "The New Yorker" przekazał, że Titan próbował wynurzyć się na powierzchnię. – Łódź zrzuciła balast i próbowała przerwać opadanie na dno – mówił amerykańskiej gazecie.
Potem utracono kontakt z Titanem. Jednak McCallum jest pewien, że załoga musiała wiedzieć, że coś złego dzieje się ze statkiem.
– Raport, który otrzymałem natychmiast po zdarzeniu, na długo przed tym, jak uznano łódź za zaginioną, mówił o tym, że Titan schodził na głębokość 3,5 tys. metrów – poinformował były doradca firmy OceanGate. Rob McCallum to współzałożyciel firmy EYOS Expeditions. Zajmuje się ona wyprawami morskimi.
"Nie chcę być postrzegany jako plotkarz, ale bardzo się martwię, że zabije siebie i innych, dążąc do podbudowania swojego ego" – miał stwierdzić.
"Uważam się za osobę dość odważną, jeśli chodzi o robienie rzeczy niebezpiecznych, ale ta łódź podwodna to katastrofa, która tylko czeka na to, aby się wydarzyć" – ocenił dalej. Lochridge napisał, że "żadne pieniądze nie przekonałyby go do zanurkowania w tym czymś".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.