Chwile grozy przeżyli w czwartek turyści wypoczywający na jednej z plaż w hiszpańskiej Andaluzji. Ich przerażenie wywołał rekin, który pojawił się około kilkudziesięciu metrów od brzegu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Do zdarzenia doszło 27 czerwca przy wybrzeżu kurortu Torremolinos w Hiszpanii. Kąpiący się i wypoczywający na plaży turyści oraz miejscowi zauważyli nagle, że z wody wynurzyła się płetwa rekina.
Ci, którzy byli w morzu w panice rzucili się do ucieczki. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Wszyscy następnie obserwowali zwierzę, które jeszcze przez jakiś czas kręciło się przy plaży. Niektórzy nagrali to zdarzenie.
– To była niespodzianka, ponieważ wszyscy widzieliśmy takie filmy, jak "Szczęki", człowiek nigdy się nie spodziewa, że sam znajdzie się w morzu i zobaczy tę płetwę – powiedziała brytyjskiemu "The Sun" jedna ze świadkiń tego zdarzenia.
Rekin jeszcze przez pół godziny przebywał w zasięgu wzroku turystów. Jeden z ratowników próbował przegonić go na głębsze wody motorówką. To już piąty raz, kiedy rekin pojawił się w tym sezonie u brzegów Hiszpanii.
Trzy katalońskie plaże zamknięte z powodu obecności rekinów
Przypomnijmy, że jak donosił pod koniec czerwca dziennik "Diari de Tarragona", z powodu obecności rekinów zamknięto plaże w katalońskim Martinenca, Marciel i Marjal. Według informacji podanych przez lokalne władze, w wodach tych trzech kurortów odnotowano obecność żarłaczy błękitnych.
Żarłacz błękitny to agresywny gatunek rekina, który stanowi bezpośrednie zagrożenie dla człowieka, chociażby dlatego, że jest jednym z najszybszych wodnych drapieżników.
"Diari de Tarragona" powołując się na informacje władz gminy Alcanar przekazało, że rekiny były widziane w piątek 23 czerwca, jednak plaże w Martinenca, Marciel i Marjal wciąż pozostają zamknięte.
Według hiszpańskiej prasy lokalne władze zwlekają z decyzją o otwarciu kąpielisk, ponieważ to nie jest pierwszy raz, gdy w wodach tych popularnych kurortów odnotowano obecność rekinów.
W ubiegłym roku wzdłuż brzegu gminy Alcanar zaobserwowane zostały ostronosy atlantyckie, tak więc zarządzenie o wciąż zamkniętych plażach to nic innego, jak przejaw szczególnej ostrożności. Nikt nie chce dopuścić do podobnej tragedii, jaka przed kilkoma tygodniami miała miejsce w egipskiej Hurghadzie.