Amerykański "Newsweek" podaje, że intencje Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego są niejasne dla CIA. USA tracą poniekąd kontrolę nad tym, jak działają Ukraińcy i ich prezydent. USA mają też siatkę szpiegowską, w której utrzymaniu pomaga Polska. Nasz kraj dostaje coś w zamian. Tygodnik odkrył, co to jest.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W swoim tekście śledczym "Newsweek" informuje, że agencja CIAjest niepewna co do myśli i jakie ma dokładnie intencje Wołodymyr Zełenski. Tak samo sytuacja wygląda z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Tutaj też amerykański wywiad jest niepewny wielu rzeczy.
CIA niepewne tego, co może zrobić Ukraina i Rosja
"Ukraiński prezydent zaakceptował to, że Kijów nie może zaatakować Rosji na jej terytorium. W trakcie trwania wojny Ukraińcy już jednak wielokrotnie sygnalizowali, że nie do końca chcą się podporządkować" – czytamy na stronie gazety.
Nieciekawie w tym wszystkim wygląda sytuacja prezydenta Rosji. – Putin stoi naprawdę pod ścianą – powiedział "Newsweekowi" wysoki rangą urzędnik wywiadu, ostrzegając, że chociaż CIA w pełni rozumie, jak bardzo Rosja utknęła w Ukrainie, nie wie, co Putin może z tym zrobić.
Źródło gazety podkreśliło też, że najważniejsze jest teraz to, co dzieje się poza polem bitwy, a że prezydent Ukrainy uważa, że może wygrać wojnę, to teraz sprawdza, jak daleko może się posunąć w swoich akcjach i planach bez narażania się na gniew sojuszników.
– Obie strony zobowiązują się do ograniczenia swoich działań (tych niepożądanych-red.), ale do Stanów Zjednoczonych należy egzekwowanie tych zobowiązań. Wszystko zależy od jakości naszego wywiadu – usłyszał "Newsweek" od jednego ze swoich rozmówców.
Jak jest rola Polski w działaniach USA i CIA?
W tej wojennej układance swoją rolę ma też Polska. Okazuje się bowiem, że CIA w ścisłej współpracy z polskimi służbami koordynuje kontakty z Ukraińcami i działania sił specjalnych 20 krajów.
"Polska pomaga Stanom Zjednoczonym w utrzymaniu sieci szpiegowskiej, za co otrzymuje ważne informacje" – dowiedziała się amerykańska gazeta.
To, że relacje Waszyngton-Warszawa ze względu na Ukrainę są lepsze, pokazuje m.in. reakcja Amerykanów na wydarzenia w Przewodowie, gdy 15 listopada 202 roku spadł tam pocisk.
Gazeta pisze, że USA obserwowały wtedy ślad termiczny każdej wystrzeliwanej rakiety. Z tego względu od razu wiedzieli, że w Polsce spadł ukraiński pocisk i takie też informacje trafiły do władz w Warszawie.
Polskie władze są jednak przekonane, że w USA nie do końca rozumieją, co się dzieje w Kijowie. – Moim zdaniem CIA nie rozumie natury państwa ukraińskiego i lekkomyślnych frakcji, które tam istnieją" – stwierdził anonimowo polski urzędnik w rozmowie z ''Newsweekiem".
Gazeta przypomina przy tym, że w naszym kraju aktywowano stały garnizon wojskowy USA, pierwszy w historii zlokalizowany na wschodniej flance NATO, a obecnie w Polsce przebywa około 10 000 amerykańskich żołnierzy.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.