Było tak blisko! Świątek walczyła o każdy punkt, ale to Ukrainka jest w półfinale Wimbledonu
redakcja naTemat.pl
11 lipca 2023, 17:35·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 11 lipca 2023, 17:35
Iga Świątek w ćwierćfinale Wimbledonu przegrała z Eliną Switoliną 5:7, 7:6 (5), 2:6. Polka, jak zawsze, zapewniła kibicom niemałe emocje. Z Ukrainką walczyła niezwykle zacięcie, choć nie obyło się bez błędów.
Reklama.
Reklama.
Wimbledon 2023: Iga Świątek przegrała z Eliną Switoliną
Zwycięstwo ze Szwajcarką otworzyło jej drogę do ćwierćfinału Wimbledonu, gdzie Polka starła się z Eliną Switoliną. 28-letnia Ukrainka w marcu wróciła na korty po rocznej przerwie. Ta zaś spowodowana była ciążą.
Świtolina, niegdyś trzecia rakieta świata, przez przerwę w karierze trafiła na 508. miejsce w rankingu WTA. W kilka miesięcy nadrobiła formę i dotarła do ćwierćfinału French Open, a przed Wimbledonem awansowała na 76. miejsce. Teraz wiadomo, że trafi na co najmniej 39 miejsce.
W starciu ze Świątek pokazała klasę. Rywalki szły łeb w łeb zdobywając punkt po punkcie. A właściwie gem po gemie. Pierwszego seta wygrała Ukrainka z wynikiem 7:5. Do samego końca nie było wiadomo, jak zakończy się drugi set. Ostatecznie to Iga Świątek wygrała 7 (7):6 (5). Trzeci set to jednak kolejny triumf Ukrainki z wynikiem 2:6.
Mecz trwał ponad 4 godziny. W mediach społecznościowych zaroiło się od reakcji na wynik tuż po jego ogłoszeniu. "Dzięki Iga za super emocje! To była przyjemność oglądać Cię z bliska na tym niesamowitym turnieju", "To nie był dzień Igi. Ale wkrótce Iga wróci. Oby tak jak rok temu, w Nowym Jorku", "Waleczna, wspaniała! Iga, dziękuję!" – tak brzmi większość reakcji na występ Polki.
"To był bardzo dziwny mecz dla kibica, ale wierzę, że Iga wyniesie z niego sporo. Dziś było dużo wahań w precyzji zagrań i pozostawało rozłożyć ręce. Walcząca o każdy punkt Switolina takich okazji nie marnuje. Ukrainka kolejny raz potwierdziła, że zasługuje na nagrodę za powrót roku" – napisał na Twitterze komentator Eurosportu Dawid Żbik.