Siergiej Ławrow udzielił wywiadu indonezyjskiej prasie. Szef rosyjskiego MSZ podczas rozmowy powiedział, jaki warunek muszą spełnić kraje zachodnie, by zakończyć wojnę w Ukrainie. – Dlaczego wojna w Ukrainie się nie kończy? Odpowiedź jest bardzo prosta – stwierdził Ławrow.
Reklama.
Reklama.
Siergiej Ławrow w dniach 12-14 lipca bierze udział w spotkaniach ministrów spraw zagranicznych, których organizatorem jest Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej(ASEAN). Zgromadzenie szefów MSZ krajów azjatyckich odbywa się w Dżakarcie w Indonezji.
Przed jednym z posiedzeń rosyjski minister udzielił wywiadu lokalnej prasie. Ławrow został zapytany przez dziennikarzy gazety "Kompas" o to, dlaczego wojna w Ukrainie wciąż trwa.
– Dlaczego się nie kończy? Odpowiedź jest bardzo prosta – będzie trwać dopóty, dopóki Zachód nie porzuci planów utrwalenia dominacji – stwierdził Ławrow. – Dopóki Zachód nie pozbędzie się obsesyjnej żądzy zadania Rosji strategicznej porażki rękoma marionetek z Kijowa, wojna będzie trwała. Na razie nie ma sygnałów zmiany tego stanowiska – dodał.
Siergiej Ławrow dodał również, że Rosja nie rozpoczęła inwazji na Ukrainę. – Często słyszymy, że konflikt rzekomo zaczął się w lutym 2022 roku od "niesprowokowanej agresji" Rosji. Jest to całkowicie fałszywe stwierdzenie – stwierdził Ławrow. – Przypomnę, że w lutym 2014 roku Waszyngton i jego satelici z Unii Europejskiej dokonali zamachu stanu w Kijowie – ciągnął rosyjski polityk.
Ławrow stwierdził, że nowe władze w Ukrainie zostały wybrane niezgodnie z tamtejszym prawem. – W wyniku zamachu siłowo obalony został legalnie wybrany prezydent Ukrainy, a do władzy doszły prozachodnie siły antyrosyjskie przy wsparciu neonazistowskich grup zwolenników kolaborantów Hitlera, Bandery i Szuchewycza – powiedział w rozmowie z indonezyjską prasą.
Równie absurdalnie brzmią słowa Ławrowa dotyczące "powstania" Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej. – Ten dramatyczny rozwój sytuacji nie pozostawił Rosji innego wyboru niż uznać niepodległość Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej.
– W odpowiedzi na ich (nielegalnie uznanych republik) oficjalne prośby o pomoc i w zgodzie z artykułem 51 Karty Narodów Zjednoczonych o prawie do samoobrony, rozpoczęliśmy specjalną operację wojskową, by chronić ludzi w tym regionie i usunąć militarne zagrożenie stwarzane wobec nich przez reżim w Kijowie – tymi słowami Siergiej Ławrow zakończył swój absurdalny wywód.
Rosyjskie MSZ: Polska chce najechać Ukrainę
W równie "dobrej" formie jest Maria Zacharowa, która jako rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest bezpośrednią podwładną Siergieja Ławrowa. W rozmowie z arabską telewizją Al Jazeera stwierdziła, że Ukraina nie została włączona do NATO, ponieważ Polska chce najechać jej zachodnie terytorium.
– Obecnie istnieje oczywista chęć Polski do inwazji na zachodnią część Ukrainy. Dlatego Ukraina nie jest zapraszana do NATO – powiedziała. Ponadto Zacharowa stwierdziła, że Rosja prowadzi już bezpośrednią wojnę z NATO. – To naprawdę zabawne – naprawdę wierzycie, że NATO nie jest już w stanie wojny z Rosją? – pytała Zacharowa w rozmowie z arabską telewizją.
– A ci wszyscy bojownicy, najemnicy, instruktorzy wojskowi, doradcy i dane wywiadowcze dostarczane przez NATO kijowskiemu reżimowi?– dodała rzecznik rosyjskiego MSZ.